Reklama

Tokio Hotel i szaleni fani

"Fani włamali się do naszego pokoju. Wcześniej wspinali się po ścianie" - to jedna z wielu dziwnych sytuacji, z jakimi spotkali się muzycy niemieckiej grupy Tokio Hotel.

"Fani włamali się do naszego pokoju. Wcześniej wspinali się po ścianie" - to jedna z wielu dziwnych sytuacji, z jakimi spotkali się muzycy niemieckiej grupy Tokio Hotel.
Na czele Tokio Hotel stoi Bill Kaulitz /fot. Rafał Kudyba /mfk.com.pl

Tokio Hotel 27 marca zagrał w Warszawie ostatni koncert w ramach klubowej trasy "Feel It All - Part I - The Club Experience". Tournee promuje wydany w październiku 2014 roku album "Kings of Suburbia". Podczas wizyty w stolicy z muzykami spotkała się ekipa "Dzień Dobry TVN".

"Ciągle coś się dzieje. Często byliśmy wyciągani ze sceny do publiczności, spadaliśmy z tej sceny, ciągle coś... Wczoraj np. pękły mi spodnie, co zauważyłem dopiero, gdy się przebierałem. Bałem się, że skończę koncert prawie nago" - opowiada wokalista Bill Kaulitz.

Reklama

Grupa od początku działalności (prawie 15 lat) działa w niezmienionym składzie. "Jesteśmy jak rodzina. Poza tym mieliśmy wspólny cel: to była dominacja nad światem" - mówi ze śmiechem gitarzysta Tom Kaulitz, brat bliźniak Billa. Braciom towarzyszą basista Georg Listing i perkusista Gustav Schäfer.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tokio Hotel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy