Reklama

Tini powróciła z singlem po dłuższej nieobecności. Tak zmieniła się gwiazda Disneya

"La Triple L" to nowy singel Tini, który ujrzał światło dzienne w maju 2022 roku. To pierwsza od dłuższego czasu piosenka wokalistki znanej w przeszłości z serialu Disneya "Violetta". Na Youtube teledysk do niej obejrzano ponad 13 milionów razy.

 "La Triple L" to nowy singel Tini, który ujrzał światło dzienne w maju 2022 roku. To pierwsza od dłuższego czasu piosenka wokalistki znanej w przeszłości z serialu Disneya "Violetta". Na Youtube teledysk do niej obejrzano ponad 13 milionów razy.
Tini to dziś międzynarodowa gwiazda /Frank Hoensch/Redferns /Getty Images

"La Triple T" to hymn radości i celebracji, idealny portret chwili, w której żyje Tini. Talent artystki i teledysk łączą się z piosenką wyprodukowaną przez zdobywców latynoskiej nagrody Grammy, Andrésa Torresa i Mauricio Rengifo. Teledysk do "La Triple T" wyreżyserował Diego Peskins, a za produkcją stoi Fabiana Olive z Buenos Aires.

"Ten singel przypomina, aby cieszyć się życiem i nie brać siebie zbyt poważnie. Mam nadzieję, że muzyka i teksty przeniosą was do szczęśliwego miejsca, bez względu na to, czy jest to klub, czy bar z przyjaciółmi. Chcę, żeby ludzie dobrze się bawili podczas słuchania 'The Triple T'" - opowiadała o piosence Tini.

Reklama

Sprawdź tekst do utworu "La Triple T" w serwisie Tekściory.pl

Od czasu wydania swojego debiutanckiego albumu w 2016 roku, Tini stała się międzynarodową supergwiazdą, która ma ponad 30 milionów fanów w mediach społecznościowych. Jej najnowszy album "TINI TINI TINI" został wydany w 2020 roku, Wszystkie piosenki zostały napisane przez artystkę wraz z jej współpracownikami Andrésem Torresem i Mauricio Rengifo.

"Violetta" drogą do kariery. Tak zaczynała Tini

Przypomnijmy, że kariera Martiny Stoessel, bo tak nazywa się Tini, rozpoczęła się dzięki serialowi "Violetta" (emitowany w latach 2012 - 2015). W rozmowie z Interią z 2015 roku, 18-letnia wtedy aktorka, opowiadała o swojej przyszłości i możliwej karierze muzycznej w następujący sposób.

- Jestem zupełnie inną osobą niż Miley Cyrus, ale na pewno będę chciała podążać własną ścieżką - zdradzała  .

- Bardzo chciałabym nagrać płytę we współpracy z moim tatą i z ludźmi, z którymi pracuję w serialu. To zdarzy się dopiero w przyszłym roku, ponieważ ten rok mam zajęty przez "Violettę" i przez trasę. Chciałabym, żeby to była płyta z przesłaniem, żeby trafiła do wszystkich odbiorców. Żeby piosenki miały przekaz związany z zaufaniem, solidarnością, pełen miłości - wyliczała.

Martina Stoessel w 2014 roku:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Martina Stoessel | tini
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy