Reklama

The Strokes w inny sposób

Nowojorska grupa The Strokes przystąpiła do pracy nad swoim trzecim albumem. Producentem płyty będzie Gordon Raphael, który pracował z zespołem podczas nagrywania "Room On Fire". Nie oznacza to jednak kopiowania patentów z poprzedniego albumu.

"Nie chcemy się spieszyć tym razem. Album będzie brzmiał inaczej, niż nasze pierwsze dwie płyty. Musimy przemyśleć brzmienie, jakie chcemy uzyskać" - powiedział Julian Casablancas, wokalista grupy.

Według brytyjskich dziennikarzy, The Strokes nagrali już od czterech do siedmiu utworów na kolejną płytę. Casablancas podkreśla, że zespół obrał kierunek, który wyznacza ich ostatni singel, "The End Has No End".

"Nad tym utworem pracowaliśmy dłużej. Podoba mi się sposób, w jaki go nagraliśmy i tak powinny powstawać piosenki na nową płytę" - mówi Casablancas.

Reklama

Nie znana jest jeszcze przybliżona data premiery trzeciej płyty The Strokes. Wokalista nie jest pewien, jak długo tym razem potrwają nagrania. Jak stwierdził, może to trwać "i trzy, i sześć miesięcy".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NAD | Guardian | Strokes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy