Reklama

The Ramones: Dee Dee Ramone nie żyje!

Niespełna dwa miesiące temu, 15 kwietnia, fani The Ramones przeżywali chwile zadumy w pierwszą rocznicę śmierci Joey'a Ramone, wokalisty legendarnej formacji. Niestety, w czwartek, 6 czerwca, ogłoszono kolejną, smutną dla nich wiadomość. W swoim domu w Hollywood znaleziono ciało Dee Dee Ramone. Przyczyną zgonu było najprawdopodobniej przedawkowanie narkotyków.

Dee Dee miał 50 lat. Jego ciało znalazła żona w środę, 5 czerwca, wieczorem, po swoim powrocie do domu. Biuro coronera poinformowało, że trwa ustalanie przyczyny śmierci muzyka, ale z dużym pradopodobieństwem można stwierdzić, że zgon spowodowało przedawkowanie narkotyków. W kuchni znaleziono strzykawkę i stąd właśnie przypuszczenie co do przyczyny śmierci.

W The Ramones Dee Dee grał na gitarze basowej i to właśnie on przez lata na koncertach odliczał one, two, three, four przed rozpoczęciem utworu. Naprawdę nazywał się Douglas Glenn Colvin. Z The Ramones odszedł w 1989 roku, aby rozpocząć karierę solową. Blisko dwa miesiące temu Dee Dee uczestniczył z kolegami w ceremonii wprowadzenia The Ramones do Rock And Rollowego Salonu Sławy.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przedawkowanie | Guardian | ciało | nie żyje | Ramones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy