Reklama

The Offspring i boysbandy

Członkowie amerykańskiej formacji The Offspring przyjęli wreszcie do wiadomości, że wojna, którą wypowiedzieli swego czasu wszystkim boysbandom, nie może zakończyć się ich zwycięstwem. Dexter Holland, frontman i wokalista zespołu, przyznał, że wielkie kampanie reklamowe zawsze wygrają z prawdziwą sztuką.

Członkowie amerykańskiej formacji The Offspring przyjęli wreszcie do wiadomości, że wojna, którą wypowiedzieli swego czasu wszystkim boysbandom, nie może zakończyć się ich zwycięstwem. Dexter Holland, frontman i wokalista zespołu, przyznał, że wielkie kampanie reklamowe zawsze wygrają z prawdziwą sztuką.

Holland powiedział: "Jestem z jednej strony zafascynowany, a z drugiej zdegustowany tym całym fenomenem boysbandów. W telewizji co piątek pojawia się program 'Jak założyć zespół', który opowiada o różnych grupach typu 'N Sync. To jest takie żałosne. Tak żałosne, że aż mi się podoba. Wszystko, co było święte w rock'n'rollu, zostało przez nich zadeptane. Powinni się za to spalić w piekle".

Mimo wszystko The Offspring dalej starają się walczyć i przyciągają fanów rożnymi nowymi sposobami. Nie ma chyba w USA nikogo, kto pogardziłby milionem dolarów. Taką nagrodę bowiem ufundował zespół dla zwycięzcy zorganizowanego przez nich konkursu.

Reklama

Dexterowi jest zupełnie obojętne kto wygra. "Ważne, żeby miał skończone 12 lat. To niesamowita sprawa wiedzieć, że dzięki tobie jakiś nastolatek ma szansę wygrać milion dolarów. Jestem pewien, że to zrujnuje jego życie" - dodał wokalista The Offspring.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Offspring | boysband | wokalista | Guardian
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy