Reklama

The Cure i zmiany

"Ludzie mogą się zmieniać" - mówi Robert Smith, lider formacji The Cure, która pod koniec czerwca wydała pierwszy po czteroletniej przerwie album zatytułowany po prostu "The Cure". Sam wokalista od początku kariery wygląda jednak tak samo, w jego życiu też nie zachodzą żadne rewolucyjne zmiany.

"Zmiany to temat, którym bardzo często się zajmuję. Pierwsza piosenka na naszej najnowszej płycie opowiada o tym, jak człowiek stwierdza, kim tak naprawdę jest. I czy wierzy w to, że można się zmienić, a tak naprawdę pozostać sobą" - wyznaje filozoficznie Smith.

"Trzeba po prostu zaakceptować, że ludzie mogą się zmieniać" - dodaje muzyk.

Sam wokalista The Cure przez ostatnie 20 lat prawie nie zmienił się fizycznie. Spora w tym zasługa nieodłącznego makijażu, bez którego nie pokazuje się publicznie.

45-letni Smith wciąż też związany jest z tą samą kobietą, którą poznał w wieku 18 lat.

Reklama

Na szczęście dla swych fanów, muzyk zmienia jednak czasami zdanie. Wydana w 2000 roku płyta The Cure, "Bloodflowers", zapowiadana była jako ostatnia w karierze grupy. Tymczasem niedawno ukazał się album "The Cure", uznawany za jedno z najlepszych dokonań brytyjskiej formacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cure | smith | wokalista | Guardian | Po prostu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy