Reklama

Taylor Swift i Tom Hiddleston: Media nie dają im żyć?

Związek Taylor Swift i aktora Toma Hiddlestona nie przestaje budzić emocji. Para, która wybrała się do Australii, stała się głównym tematem tamtejszych programów informacyjnych.

Związek Taylor Swift i aktora Toma Hiddlestona nie przestaje budzić emocji. Para, która wybrała się do Australii, stała się głównym tematem tamtejszych programów informacyjnych.
Tom Hiddleston i Taylor Swift podczas wizyty w Australii /Splash News /East News

Przypomnijmy, że wcześniej Taylor Swift spotykała się ze szkockim producentem i DJ-em, Calvinem Harrisem. Tworzyli parę przez piętnaście miesięcy, rozstali się na początku czerwca.

"Jedyną prawdą jest to, że związek się zakończył, a to, co pozostało, to ogromna dawka miłości i szacunku" - napisał wówczas na Twitterze Calvin Harris, czym potwierdził plotki o rozpadzie związku ze Swift.

Już dwa tygodnie po rozstaniu z Harrisem Taylor Swift zaczęła być widywana w towarzystwie Toma Hiddlestona, starszego o 11 lat brytyjskiego aktora, przez bukmacherów typowanego do przejęcia roli Jamesa Bonda po Danielu Craigu.

Reklama

Swift i Hiddlestona to obecnie jedna z najgorętszych par show-biznesu. Temat ich związku nie schodzi z ust fanów, a paparazzi robią wszystko, by uchwycić na zdjęciach ich wspólne chwile i opublikować je w mediach.

Para nie kryje zresztą publicznie uczuć, co wzbudziło nawet podejrzenie części internautów, wg których Swift i Hiddleston tylko udają parę na potrzeby nowego teledysku wokalistki.

Po odwiedzinach u rodziny Toma i wizycie we Włoszech Taylor i jej ukochany wybrali się razem do Australii, gdzie rozpoczną się zdjęcia do filmu "Thor 3: Ragnarok", w którego obsadzie znalazł się Hiddleston.

Sytuacja ta wzbudziła ogromne zainteresowanie w australijskich mediach - doniesienia o przylocie gwiazdorskiej pary pojawiały się w niemal wszystkich tamtejszych programach śniadaniowych i informacyjnych, a fotoreporterzy nie odstępowali Swift i Hiddlestona ani na krok.

Tom Hiddleston, złapany przez dziennikarzy podczas porannego joggingu, unikał odpowiedzi na pytania o swoją nową dziewczynę.

Na potrzeby uaktualniania informacji na temat pary w mediach społecznościowych jakiś czas temu wymyślono specjalny i zyskujący coraz większą popularność hasztag powstały z połączenia nazwisk Swift i Hiddleston.

Co ciekawe, w doniesieniach medialnych z Australii to na Taylor Swift skupiają się tamtejsi dziennikarze, spychając na dalszy plan osobę Toma Hiddlestona.

W międzyczasie spekulowano także na temat nowego utworu byłego chłopaka Swift, zatytułowanego "Ole", w którym producent miał odnieść się do jego związku z wokalistką i zarzucić jej zdradę. Harris zaprzeczył jednak tym podejrzeniom.

Jak podaje "New York Post" (podając się na komentarz znajomego Harrisa), szkocki DJ "nie cieszy się z nowego związku swojej eks", która podobno bardzo go zraniła.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Swift | Tom Hiddleston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy