Reklama

Taylor Swift atakuje firmy Sorosa za pomoc Scooterowi Braunowi. "Odmówiono mi"

Podczas wręczenia statuetek 2019 Billboard Women in Music, Taylor Swift przemawiając ze sceny ponownie zaatakowała menedżera gwiazd Scootera Brauna, a przy okazji zwróciła uwagę, że jego działalność fundowana jest przez George'a Sorosa.

Podczas wręczenia statuetek 2019 Billboard Women in Music, Taylor Swift przemawiając ze sceny ponownie zaatakowała menedżera gwiazd Scootera Brauna, a przy okazji zwróciła uwagę, że jego działalność fundowana jest przez George'a Sorosa.
Taylor Swift wciąż walczy o prawa do swojej muzyki /Kevin Mazur /Getty Images

Taylor Swift na gali 2019 Billboard Women in Music została uhonorowana nagrodę dla kobiety dekady. Z tej okazji pojawiła się na scenie i opowiedziała o sytuacji, która spotkała ją jako artystkę.

Przypomnijmy, że wokalistka obecnie toczy spór z Scooterem Braunem. Menedżer gwiazd wykupił prawa do wszystkich jej piosenek, stworzony jeszcze w wytwórni Big Machine. Kwota transakcji wyniosła 300 milionów dolarów.

Swift jest zdania, że Braun od wielu lat stara się torpedować jej karierę, gdyż ta nie chciała z nim współpracować. Gdy więc pojawiła się okazja, aby przejąć muzykę Swift, Braun miał być bardzo zdeterminowany, aby dopiąć sprawę do końca.

Reklama

"Ostatnio pojawiła się nowa zmiana, która dotknęła mnie personalnie i uważam, a jako wasza etatowa gaduła, czuję że muszę o tym powiedzieć. Chodzi o nieuregulowany świat prywatnego kapitału, który przychodzi i kupuje naszą muzykę, jakby to była kolekcja butów . To właśnie przydarzyło się mnie bez mojej akceptacji, konsultacji czy zgody" - stwierdziła Swift.

"Po tym, jak odmówiono mi szansy nabycia mojej muzyki bezpośrednio, cały mój katalog został sprzedany Ithaca Holdings Scootera Brauna w transakcji, którą - jak mi powiedziano - ufundowała rodzina Sorosów, 23 Capital i Carlyle Group" - skomentowała.

"Do dziś nikt z tych inwestorów nie pofatygował się, by skontaktować się ze mną czy moim zespołem bezpośrednio, aby podejść do swojej inwestycji z należytą starannością. Do swojej inwestycji we mnie. By zapytać, jak mogłam się czuć w związku z nowym właścicielem mojej sztuki. Muzyki, którą napisałam. Teledysków, które stworzyłam. Moich zdjęć, rękopisów, projektów płyt" - dodała.

Swift zwróciła również uwagę, jak mężczyźni z branży muzycznej traktują działające w niej kobiety.

"Definicją toksycznych przywilejów mężczyzn w naszym przemyśle są ludzie mówiący: 'Ale on zawsze był dla mnie miły’, kiedy wyrażam uzasadnione obawy o artystów i ich prawo do posiadania własnej muzyki. Oczywiście, że on jest dla was miły. Jeśli tu jesteście, to macie coś, czego on potrzebuje" - komentowała.

Swift podziękowała również innym artystkom, które w trakcie konfrontacji z Braunem, wzięły jej stronę.

"Kobiety w naszej branży wsparły mnie i pokazały mi najgłośniejsze wsparcie w jednym z najtrudniejszych momentów i tego nigdy, przenigdy nie zapomnę. Serio, nigdy" - spuentowała wokalistka.

Przypomnijmy, że dyskografię Swift zamyka album "Lover" (posłuchaj!) z sierpnia tego roku, wydany już w wytwórni Republic Records. Piosenkarka w planach ma nagranie jeszcze raz wszystkich swoich piosenek, aby odzyskać do nich prawa. Myśli również o stworzeniu własnej wytwórni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Swift
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy