Syn Chylińskiej "w premiery"
Wprawdzie synek rockowej wokalistki jeszcze nie umie dobrze mówić, ale już wiadomo, kim zostanie w przyszłości...
Mama 14-miesięcznego Rysia Agnieszka Chylińska widzi w nim głowę państwa - pisze "Fakt".
Każdy rodzic marzy o karierze dla swojego dziecka. Agnieszka Chylińska nie chce jednak, by jej synek był lekarzem czy naukowcem, ale kimś znacznie ważniejszym.
"On będzie prezydentem! Ewentualnie premierem, ale wolałabym prezydenta" - mówi dumna ze swego synka mama.
"Fakt" zauważa, że Ryś dopiero uczy się mówić, a z jego ust padają zaledwie najprostsze słowa. Najczęściej jednak woła: mama lub tata.
Mimo że Ryś jeszcze nie spełnia warunków, aby zostać prezydentem, to już teraz można się u niego dopatrzyć cech przywódczych. Kiedy coś mu się nie podoba, głośno okazuje swoją niechęć.
A ponieważ Agnieszka Chylińska twierdzi, że charakter ma po niej, to można podejrzewać, że Ryś potrafi się postawić i porządnie wydrzeć.
"Jest typem choleryka" - wyznaje Agnieszka.
Ale wokalistka nie ma tendencji do rozpieszczania malucha. Wyznaje zasadę pertraktacji. Od rozpieszczania jest tatuś Marek, który, jak twierdzi Agnieszka, jest pobłażliwy i pozwala dziecku na wszystko, czego tyko pragnie.
Maluch to wulkan energii - przekonuje "Fakt", który przyłapał Agę i Rysia na spacerze w parku.
"Całe szczęście, że taki jest, bo inaczej miałabym dwóch flegmatyków w domu" - żartuje piosenkarka.
Zobacz teledyski Agnieszki Chylińskiej na stronach INTERIA.PL!