Reklama

Stalker, który wtargnął się do domu Rihanny, usłyszał wyrok

Eduardo Leon, mężczyzna, który wtargnął do domu Rihanny, aby uprawiać z nią seks, usłyszał wyrok.

Eduardo Leon, mężczyzna, który wtargnął do domu Rihanny, aby uprawiać z nią seks, usłyszał wyrok.
Rihanna ma spokój ze stalkerem na 10 lat? /Jacopo Raule /Getty Images

Przypomnijmy, że 26-letni Eduardo Leon do domu Rihanny dostał się w maju zeszłego roku. Mężczyzna został zatrzymany przez policję w posiadłości wokalistki w Los Angeles.

Według TMZ.com policjanci nakryli mężczyznę, gdy ładował swój telefon komórkowy i rozpakowywał torbę. Włamywacz został wezwany do opuszczenia domu, a gdy sprzeciwił się, użyto przeciwko niemu paralizatora i aresztowano.

W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał, że do domu włamał się, gdyż chciał uwieść Rihannę i się z nią przespać.

Mężczyźnie postawiono zarzuty włamania, wkroczenia na obcą posesję oraz prześladowania.

Reklama

W lutym 2019 roku Leon usłyszał wyrok, wcześniej przyznając się do winy. Skazano go za wandalizm, prześladowanie oraz stawianie oporu przy aresztowaniu. Oddalono natomiast zarzut włamania.

Skrucha pomogła - mężczyzna otrzymał wyrok pięciu lat w zawieszeniu, 10-letni zakaz zbliżania się do piosenkarki oraz nakaz stawienia się na terapię dla osób z problemami psychicznymi i uzależnionymi od substancji psychoaktywnych. W czasie leczenia nie będzie mógł również korzystać z mediów społecznościowych.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rihanna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy