Reklama

Skrillex i Diplo znów w tarapatach

Holenderska policja musiała przerwać popis dwójki DJ-ów w Amsterdamie, po tym jak zatrzymali oni ruch na jednej z ulic, występując z okna swojej garderoby.

Holenderska policja musiała przerwać popis dwójki DJ-ów w Amsterdamie, po tym jak zatrzymali oni ruch na jednej z ulic, występując z okna swojej garderoby.
Skrillex (w środku) i Diplo (po prawej) znów narozrabiali /Larry Busacca /Getty Images

Skrillex i Diplo, występujący w duecie jako Jack U, zostali upomniani przez funkcjonariuszy za zatrzymanie ruchu na jednej z holenderskich ulic. Całe wydarzenie na swoim Instagramie realcjonował Diplo:

"Ustawiliśmy swoje konsole dzień po Kings Day Festival i zagraliśmy z okna. Gliny przerwały występ, bo publiczność zablokowała ruch" - oświadczył producent.

To nie pierwszy raz, gdy policja musiała przerwać set dwójki DJ-ów. Zaraz po premierze ich wspólnej płyty duet zaplanował 24-godzinny set. Potrwał on jednak tylko 18 godzin, gdyż amerykańska policja interweniowała ze względów bezpieczeństwa.

Reklama

Jack U promuje album "Skrillex and Diplo Presents Jack U", który ukazał się 27 lutego. Na płycie znalazły się kompozycje m.in. z Kieszą, 2 Chainzem oraz Justinem Bieberem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DJ Skrillex
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy