Sinead O'Connor oskarża: Porzuciliście mnie
Poszukiwana przez kilkadziesiąt godzin przez policję Sinead O'Connor prawdopodobnie trafiła do szpitala. Wcześniej zmagająca się z depresją irlandzka wokalistka zdążyła wrzucić gniewny post na Facebooka skierowany przeciwko byłemu mężowi i rodzinie.
Lokalne media z Chicago podały, że niespełna 50-letnia wokalistka została odnaleziona w poniedziałek ok. godz. 2 po południu lokalnego czasu. Według nieoficjalnych informacji Sinead O'Connor znajdowała się w hotelu Best Western w Morton Grove, jakieś pół godziny drogi od Chicago.
Po raz ostatni Irlandkę widziano w niedzielę rano w miejscowości Wilmette (nieopodal Chicago), jeżdżącą na swoim rowerze. Służby o zniknięciu powiadomiła osoba, której personaliów nie ujawniono. Rano też na oficjalnym profilu wokalistki na Facebooku pojawił się mętny i mało zrozumiały post, prawdopodobnie związany z konfliktem na tle rodzinnym. "To, co zrobiłeś swojemu bratu i swojej matce, to DOSŁOWNIE przestępstwo" - napisała wówczas do swojego najstarszego syna Jake'a.
Bliski znajomy Sinead powiedział w NBC 5, że O'Connor opuściła rodzinną Irlandię w styczniu tego roku w związku ze zdrowotnymi i rodzinnymi problemami. Od tego czasu przebywała u przyjaciół w okolicach Chicago.