Reklama

Silver Rocket: "Nie" dla wzorców

"Unhappy Songs" to trzeci album kierowanego przez Mariusza Szypurę projektu Silver Rocket. Płyta wyjątkowa jak na zespół, gdyż w jej nagraniu wzięło udział wiele gwiazd polskiej sceny. W ramach promocji albumu Mariusz był w poniedziałek, 6 lutego, gościem CZATerii.

Lider Silver Rocket zapytany został o klucz, według jakiego dobrał artystów uczestniczących w realizacji "Unhappy Songs".

- Głównym powodem zaproszenia był fakt, że szanuję ich za to, co robią. Uważam, że ich muzyka jest bardzo wartościowa. Poza tym ze wszystkimi się dobrze znamy, spotykamy, wymieniamy poglądy, także doskonale wiem na co ich stać. Są artystami, którzy mają coś do powiedzenia. A nie tylko szkolonymi głosami.

Różnorodność głosów nie oznacza jednak stylistycznej niespójności albumu.

- Wydaje mi się, że wszystko scaliła konsekwencja i spójność muzyki, do której śpiewali, a poza tym każdy z nich jest czuły i wrażliwy artystycznie. Każdy z nich starał się nie robić nic wbrew tej muzyce do której śpiewał.

Reklama

Internauci zastanawiali się, czy udział w realizacji projektu takich osób, jak Ania Dąbrowska czy Tomek Makowiecki, czyli uczestników programu "Idol", nie zachwieje pozycją Mariusza Szypury na scenie niezależnej?

- Niezależność polega na tym, że nie jest się zależnym od tego co powiedzą inni... Nie chcę się dopasowywać do wzorców rządzących na scenie zależnej i niezależnej.

- Jeżeli uważam, że Tomek Makowiecki jest świetnym wokalistą i super muzykiem, to moja niezależność polega właśnie na tym, że mogę go zaprosić, nie licząc się z tym, co potem napiszą.

Przeczytaj relację z czata z liderem Silver Rocket tutaj!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: muzyka | Silver Rocket
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy