Reklama

Shane MacGowan (The Pogues) i film "Crock of Gold": Miłosny list do "najbrzydszego muzyka wszech czasów"

Pod koniec listopada do kin w Irlandii i Wielkiej Brytanii trafi film "Crock of Gold: A Few Rounds with Shane McGowan", dokument opowiadający o burzliwym życiu znanego głównie jako lidera folkowo-punkowej grupy The Pogues Shane'a MacGowana.

"Film jest wizją świata widzianą oczami samego wielkiego punkowego poety i kameralnej obsady bliskich przyjaciół i członków rodziny, a wszystko to przekazywane przez niepowtarzalny i wiecznie tętniący życiem obiektyw Temple'a" - czytamy w opisie dokumentu "Crock of Gold".

Za reżyserię odpowiada wspomniany Julien Temple, autor takich filmów, jak m.in. "The Great Rock'n'Roll Swindle", "Sex Pistols: Wściekłość i brud", "Absolutni debiutanci", "Pocisk", "Joe Strummer. Niepisana przyszłość". Ma w dorobku także teledyski dla m.in. Bryana Adamsa, Blur, Davida Bowiego, Depeche Mode, Duran Duran, Janet Jackson, Judas Priest, Neila Younga, Paula McCartneya, Sade, The Kinks, The Rolling Stones, Toma Petty'ego i Whitney Houston.

Reklama

Produkcją dokumentu zajęli się Temple, aktor i muzyk Johnny Depp (prywatnie przyjaciel MacGowana), Stephen DeutersStephen Malit. Film zawiera m.in. nowe wywiady, niepublikowane materiały archiwalne i specjalnie przygotowane animacje autorstwa Ralpha Steadmana.

"Crock of Gold" został obwołany "przewrotnym listem miłosnym" do Shane'a MacGowana, który w swojej twórczości połączył tradycyjną folkową muzykę irlandzką z punkowymi brzmieniami (posłuchaj!).

"To jeden z najważniejszych poetów XX wieku" - tak o niespełna 63-letnim wokaliście mówi Johnny Depp.

Hollywoodzki gwiazdor od lat przyjaźni się z MacGowanem. Był też jednym z gości nieoczekiwanego ślubu wokalisty z Victorią Mary Clarke. MacGowan i Clarke są parą od ponad 30 lat, a ślub wzięli w listopadzie 2018 r. w ratuszu w Kopenhadze w Danii.

Od fatalnego w skutkach upadku w studiu w 2015 r. (złamana miednica i uraz kręgosłupa) Irlandczyk porusza się na wózku inwalidzkim. Długi pobyt w szpitalu i poważne problemy zdrowotne sprawiły, że MacGowan po wielu latach ostatecznie odstawił alkohol.

Pijackie ekscesy najbrzydszego muzyka wszech czasów i jego burzliwa kariera - czytaj dalej!

Shane MacGowan popularność zdobył jako wokalista i lider irlandzkiej grupy The Pogues.

Punkowe brzmienia wymieszali z dźwiękami tradycyjnych irlandzkich instrumentów, jak banjo, cytra, mandolina, flażolet czy akordeon. Dodatkowo MacGowan w tekstach sięgał do swojego dziedzictwa (burzliwa historia Irlandii u boku większego sąsiada, a także życie imigrantów w Londynie) oraz literatury.

Największym sukcesem okazał się bożonarodzeniowy utwór "Fairytale of New York" nagrany z folkową wokalistką Kirsty MacColl. Na singlu ukazał się ostatecznie w listopadzie 1987 r., choć pierwsze prace nad tym utworem zaczęły się dwa lata wcześniej. Pierwotnie damską partię śpiewała ówczesna basistka The Pogues, Cait O'Riordan. Muzycy nie byli jednak zadowoleni z efektów, sam MacGowan kilkakrotnie poprawiał też tekst. Po rozstaniu z O'Riordan (wyszła za producenta grupy - Elvisa Costello) okazało się, że potrzebna jest nowa wokalistka do duetu. Partie wykonała Kirsty MacColl, żona nowego producenta - Steve'a Lillywhite'a.

Nie był to koniec problemów - pojawiające się w tekście słowa "zdzira", "pedał" czy "dupa" sprawiły, że BBC Radio 1 postanowił ocenzurować nagranie, choć po krytyce ze strony słuchaczy i muzyków wycofał się z tej decyzji. "Fairytale of New York" dotarł do 2. miejsca brytyjskiej listy przebojów, do dziś pozostając jednym z najpopularniejszych bożonarodzeniowych nagrań wszech czasów. Od 2005 r. regularnie co roku powraca na listę przebojów. Wynik 80 tygodni w Top 75 daje piosence miejsce w czołówce zestawienia wszech czasów.

Na początku lat 90. MacGowan został jednak zwolniony przez swoich kolegów - powodem były głównie pijackie ekscesy, które doprowadziły do licznych braków w uzębieniu wokalisty - ostatniego naturalnego zęba miał stracić w 2008 r. To plus "charakterystyczna" uroda sprawiło, że Shane MacGowan w 2007 r. znalazł się na szczycie ułożonego przez internautów i blogerów rankingu najbrzydszych muzyków wszech czasów.

Po rozstaniu z The Pogues frontman kontynuował muzyczną podróż pod szyldem Shane MacGowan and the Popes (w sumie dwie płyty studyjne i liczne koncerty głównie na Wyspach i w Europie). W 2001 r. doszło do reaktywacji The Pogues z MacGowanem w roli wokalisty, jednak działalność ograniczyła się już tylko do koncertów i okazjonalnych wydawnictw składankowych. Ostatecznie w sierpniu 2014 r. grupa wystąpiła po raz ostatni.

"Jesteśmy przyjaciółmi dopóki razem nie koncertujemy. Mam już tego dość" - tak wokalista odpowiedział na pytanie o możliwy powrót pod starym szyldem.

W połowie stycznia 2018 r. w Dublinie odbył się specjalny koncert z okazji okrągłych 60. urodzin wokalisty. Poza głównym bohaterem na scenie pojawili się jego muzyczni przyjaciele, m.in. Nick Cave, Bobby Gillespie (Primal Scream), Glen Hansard, Camille O'Sullivan, Cerys Matthews, Carl Barat (The Libertines), Glen Matlock (Sex Pistols), Clem Burke (Blondie) oraz dawni kompani z The Pogues: Cáit O’Riordan, Spider Stacy, Jem FinerTerry Woods.

Pod koniec 2020 r. pojawiły się informacje, że MacGowan powrócił do studia, by nagrać kilka nowych utworów z irlandzką grupą Cronin.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shane MacGowan | Pogues
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy