Reklama

Selena Gomez znów aktywna na Instagramie. Wróciła po terapii

Amerykańska wokalistka i aktorka po długiej przerwie, którą zrobiła sobie od mediów społecznościowych, znów wróciła na Instagrama. Młoda artystka od dłuższego czasu boryka się z depresją i innymi problemami zdrowotnymi.

Jeszcze nie tak dawno Selena Gomez była na szczycie najpopularniejszych osób na Instagramie. Przez ponad dwa lata nikt jej nie prześcignął. W zeszłym roku oddała jednak pałeczkę pierwszeństwa Cristiano Ronaldo, sama natomiast przestała się udzielać.

We wrześniu  2018 roku napisała fanom, że robi przerwę od mediów społecznościowych. W poście Amerykanka podkreśliła, że chce skupić się swoim obecnym życiu. "Pamiętajcie tylko, że negatywne komentarze mogą zranić czyjeś uczucia" - napisała Gomez.

W styczniu 2019 roku Selena Gomez wróciła na Instagrama, by podziękować fanom za ich miłość i wsparcie oraz złożyć noworoczne życzenia. "Zeszły rok był zdecydowanie czasem autorefleksji, wyzwań i wzrostu. To zawsze te wyzwania pokazują ci, kim jesteś i co potrafisz przezwyciężyć. Zaufajcie mi, to nie jest łatwe, ale jestem dumna z tego, kim się staję i cieszę się z nadchodzącego roku. Kocham was wszystkich" – napisała wokalistka.

Reklama

Z kolei w październiku zeszłego roku serwis TMZ.com podał, że Selena Gomez trafiła do szpitala psychiatrycznego po tym, jak przeszła ostre załamanie nerwowe. Wszystko z powodu niskiej liczby białych krwinek. Jest to efekt uboczny zabiegu przeszczepienia nerki u gwiazdy w 2017 roku. Niski poziom leukocytów doprowadzić może do lęków, depresji a w ostateczności do odrzucenia przeszczepionego organu.

Sprawdź tekst i tłumaczenie utworu "Fetish" w serwisie Teksciory.pl!

Serwis TMZ.com donosił, że  podczas drugiej wizyty w szpitalu u wokalistki doszło do poważnego załamania nerwowego. Gomez jak najszybciej chciała opuścić szpital, a gdy lekarze odmówili ze względu na jej stan, wpadła w panikę i zaczęła wyrywać wenflon ze swoich rąk. Po tym incydencie poddano ją terapii behawioralnej.

"Uświadomiła sobie, że musi szukać dodatkowej pomocy w związku ze swoimi ciągłymi problemami emocjonalnymi. Jest w otoczeniu rodziny i otrzymuje wsparcie. Obecnie czuje się lepiej i szuka pomocy na Wschodnim Wybrzeżu" - dowiedział się serwis People.com.

Napady lęku i depresja są wynikiem choroby autoimmunologicznej zwanej toczniem, którą zdiagnozowano u Seleny Gomez w 2014 roku. Tuż po tym wokalistka została poddana specjalnym zabiegom i chemioterapii. Nie był to jednak koniec choroby. W 2016 roku artystka przerwała trasę koncertową i trafiła do prywatnej klinika rehabilitacyjnej, aby uporać się z problemami natury psychicznej.

"Miałam wiele problemów z depresją i lękiem i głośno o tym mówiłam, ale to nie jest coś, co czuję, że kiedykolwiek pokonam - mówiła gwiazda w wywiadzie dla "Harper's Bazaar" i dodała - Myślę, że to jest walka, z którą będę musiała się mierzyć do końca swojego życia, ale nie przeszkadza mi to, bo wiem, że wybieram siebie ponad wszystko".

We wrześniu 2017 roku Gomez przeszła zabieg przeszczepiania nerki. Organ podarowała jej przyjaciółka Francia Raisa. "Jestem świadoma tego, że moi fani zauważyli już mój spadek formy. Pytali, dlaczego nie promuję latem swojej nowej muzyki, z której jestem przecież bardzo dumna. Wszystko dlatego, że dowiedziałam się, że w związku z moim toczniem muszę przejść operację przeszczepu nerki. Musiałam to zrobić dla własnego zdrowia" - napisała artystka na Instagramie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Selena Gomez
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama