Reklama

Ronan Keating: Wspomnienia z Polski

Ronan Keating bardzo lubi ojczystą Irlandię, miłe wspomnienia wywiózł też z Polski, gdzie był w 2001 roku, z okazji wręczenia Fryderyków. Nasz kraj kojarzy mu się jednak głównie z zimnem i nie potrafi wymienić nazwiska ani jednego Polaka.

"W Irlandii żyje się cudownie. Wielu ludziom ten kraj kojarzy się z problemami w Irlandii Północnej, w Belfaście. Ale w Dublinie w ogóle się tym nie przejmujemy" - mówi Keating.

"Na szczęście ten problem zaczyna się powoli rozwiązywać - oby stało się to jak najszybciej. Mam nadzieję, że moje dzieci będą żyły w kraju, w którym wreszcie zapanował pokój".

W 2001 roku były wokalista grupy Boyzone przyjechał do Warszawy i jako gwiazda wystąpił na rozdaniu Fryderyków.

"To był bardzo miły wieczór. Świetnie się tam bawiliśmy" - wspomina Ronan.

Reklama

Wokalista niewiele potrafi jednak powiedzieć na temat Polski.

"Wiem, że jest tam zimno - trochę tak jak w Irlandii, tam też jest cholernie zimno. Architektonicznie przypominało mi to trochę Paryż, te stare budynki były bardzo ładne. Pamiętam, że było to bardzo duże miasto z ogromnymi budynkami i w ogóle...".

Zupełnie gubi się natomiast pytany o sławnych Polaków.

"Papież? Nie wiedziałem, że on jest Polakiem! (...) Wałęsa? Coś mi się obiło o uszy... ".

Przeczytaj cały wywiad z Ronanem Keatingiem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wspomnienia | Ronan Keating | Ronan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy