Reklama

Rodzina Bobbi Kristiny chce, by dziewczyna umarła w domu

Od pół roku córka Whitney Houston i Bobby’ego Browna przebywa w śpiączce. Rodzina chce przewieźć dziewczynę do domu w Georgii, by swoje ostatnie chwile spędziła w gronie najbliższych.

Od pół roku córka Whitney Houston i Bobby’ego Browna przebywa w śpiączce. Rodzina chce przewieźć dziewczynę do domu w Georgii, by swoje ostatnie chwile spędziła w gronie najbliższych.
Rodzina chce zabrać Bobbi Kristinę do domu /Frederick M. Brown /Getty Images

"To dom jej matki, jej dom. Należy jej pozwolić, by w nim była, otoczona pięknymi zdjęciami swojej matki. To jedyne, co można zrobić dobrego w tak złej sytuacji" - mówi jeden z bliskich Bobbi Kristiny.

Decyzji sprzeciwia się ojciec dziewczyny Bobby Brown, który uważa, że jego córka jest bezpieczna w szpitalu i chce jak najdłużej utrzymywać ją przy życiu.

"Nigdy nie zgodzi się na odłączenie aparatury podtrzymującej jej życie" - mówi magazynowi "People" znajomy Browna.

Pod koniec stycznia chłopak Bobbi Kristiny znalazł ją nieprzytomną w wannie. Od tamtej pory dziewczyna jest podłączona do aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.

Reklama

Przypomnijmy, że Whitney Houston zmarła w 2012 roku. Miała 48 lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Whitney Houston | Bobby Brown | Bobbi Kristina Brown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama