Reklama

Robert Quine nie żyje

W Nowym Jorku zmarł Robert Quine, jeden z najważniejszych gitarzystów ery punk rocka. Miał 61 lat. Przyczyną śmierci muzyka było najprawdopodobniej przedawkowanie heroiny.

Quine stał się znany na początku lat 70., gdy dołączył do grupy Voidoids. Później współpracował m.in. z Lou Reedem, Johnem Zornem, Lloydem Colem i Tomem Waitsem. W 1987 roku nagrał płytę "Strange Weather" z Marianne Faithfull.

"Był nadzwyczajną mieszanką smaku, inteligencji i rockandrollowego kunsztu" - powiedział o Quinie Lou Reed.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życia | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy