Reklama

Rihanna: "Najważniejsza jestem ja"

Gwiazda pop Rihanna wyznała, że nauczyła się stawiać swoje potrzeby na pierwszym miejscu i być szczera w stosunku do samej siebie.

22-letnia piosenkarka, która obecnie spotyka się z bejsbolistą Mattem Kempem twierdzi, że najważniejszą rzeczą w życiu jest podejmowanie słusznych decyzji, a nie dbanie o to, by za wszelką cenę zadowolić innych ludzi.

"Najważniejsze jest to, by być szczęśliwym i szczerym w stosunku do samego siebie" - oznajmiła gwiazda w wywiadzie dla brytyjskiej edycji magazynu "Marie Claire".

"Nie chcę za 30 lat spojrzeć wstecz i stwierdzić: 'Robiłam to wszystko, aby zadowolić innych, a sama nie byłam szczęśliwa'" - dodała.

"Chcę móc powiedzieć, że ludzie kochali mnie taką, jaką jestem. Ludzie mają do ciebie dużo więcej szacunku, kiedy jesteś sobą i pozwalasz im widzieć swoje niedoskonałości" - wyjaśniła Rihanna.

Zobacz najnowszy teledysk Rihanny do przeboju "Only Girl In The World"!

Reklama

Pochodząca z Barbadosu wokalistka została pobita w lutym 2009 roku przez swojego ówczesnego partnera - piosenkarza Chrisa Browna. Rihanna z perspektywy czasu uważa, że to doświadczenie pomogło jej się zmienić na lepsze.

"Nie byłabym kobietą, przyjaciółką, siostrą, artystką, czy wzorem do naśladowania, którymi jestem teraz, gdybym nie przeszła przez to wszystko w ciągu ostatniego półtora roku" - powiedziała piosenkarka.

Zobacz teledyski Rihanny na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rihanna | gwiazda pop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy