Reklama

Red Hot Chili Peppers: Tajny koncert

Amerykańska grupa Red Hot Chili Peppers w zeszłym tygodniu zawitała do Londynu, by promować swój nowy, podwójny album "Stadium Arcadium", który ukaże się na początku maja. W czasie pobytu w stolicy Anglii muzycy udzielili wielu wywiadów, pojawili się w kilku programach telewizyjnych i zagrali tajny koncert w jednym z klubów, w czasie którego zaprezentowali m.in. 6 nowych utworów. Reporter INTERIA.PL był jedynym dziennikarzem z Polski, który mógł zobaczyć ten pierwszy od wielu lat występ zespołu.

Klub "Canvas" położony jest na terenie dawnych magazynów w północnej części Londynu, niedaleko słynnej stacji Kings Cross (to z niej Harry Potter jechał do Hogwartu!). Trafić do niego jest trochę trudno, gdyż praktycznie nie jest w ogóle oznakowany, a na co dzień odbywają się w nim dyskoteki w stylu lat 80. Jednak zwolennicy Red Hot Chili Peppers, którzy dowiedzieli się o tajnym występie swych idoli w tym właśnie klubie, w piątek, 14 kwietnia, licznie stawili się przed wejściem.

A praktycznie 100 metrów dalej, gdyż zastosowano dość ostre, jak na tak mały koncert rockowy, środki ostrożności. Mimo to fani m.in. z Anglii, Belgii, Niemiec i Czech liczyli, że uda im się wejść. Do kilku z nich szczęście uśmiechnęło się już wcześniej, gdyż wygrali wejściówki w konkursie organizowanym przez BBC Radio 1, patrona koncertu, który mogło zobaczyć tylko 300 osób.

Reklama

Wśród nich byli m.in. dziennikarze, fani oraz różne gwiazdki (widziałem m.in. Dizzee Rascala, Rachel Hunter - byłą żonę Roda Stewarta - oraz Carmen Electrę, żonę Dave'a Navarro, byłego gitarzysty Papryczek). Przy wejściu witały wszystkich wielkie ekrany, na których wyświetlano okładki nowego albumu "Stadium Arcadium" i pierwszego singla "Dani California".

Red Hot Chili Peppers w Anglii od lat są popularni, nie tylko dlatego, iż 98-letnia obecnie babcia basisty Flea pochodzi z tego kraju. Zawsze przyjmowano ich tam życzliwie, tam też dwa lata temu dali wspaniałe koncerty w Hyde Parku, wydane później na pierwszej płycie koncertowej grupy. Nic więc dziwnego, że promocję nowego albumu w Europie zaczęli właśnie w Londynie.

O gody. 21.10 na małej scenie pierwszy pojawił się 44-letni perkusista Chad Smith (od 10 miesięcy dumny ojciec syna Cole'a), który nieco szokuje łysą głową. Zaraz po nim wbiegł rozebrany do pasa 43-letni Michael 'Flea' Balzary (do Londynu przyjechał z 5-miesięczną córką Sunny i żoną, supermodelką Frankie Rayder), który jak zwykle tryskał wielką energią. Po chwili spokojnie wkroczył najmłodszy w grupie, 36-letni gitarzysta John Frusciante, autor większości materiału na nowej płycie Papryczek.

Show rozpoczyna się oczywiście w momencie pojawienia się wokalisty, 43-letniego Anthony'ego Kiedisa, ubranego w czarną koszulkę i... niebieski krawat, a na rekach miał czarne rękawiczki bez palców. Widownia, w zaskakująco dużej części złożona z kobiet, reaguje od razu żywiołowo. Nawet wówczas, gdy w pewnym momencie Kiedis mówi: "Kiedyś byłem dziewczyną".

Rozpoczęli tradycyjnie od "Can't Stop" i od pierwszej minuty widać, że zespół stęsknił się za występami na żywo. To praktycznie ich pierwszy koncert od 2 lat i wyraźnie czuć, że muzycy - naładowani pozytywną energią - są w świetnej kondycji fizycznej. Już drugi zagrany w Londynie numer to nowość - "Charlie" jest nawiązaniem do narkotykowej przeszłości Kiedisa, który - jak sam twierdzi - nadal ma obsesję na punkcie heroiny i kokainy, ale jego sławetne wyczyny z lat 80. to już definitywnie przeszłość.

Wokalista szczerze opowiada o swym uzależnieniu w wydanej dwa lata temu autobiograficznej książce "Scar Tissue", której tytuł zaczerpnięty został od znanego utworu Red Hot Chili Peppers. On też zagrany został w "Canvas" jako następny, a po nim usłyszeliśmy "Throw Away Your Television". Kiedis w niemal każdej przerwie popijał coś z wielkiego kubka, aż wreszcie rozgrzał się tak mocno, iż został w samym białym podkoszulku.

Publiczność również dobrze się bawiła, a znany już dobrze utwór "Dani California" - pierwszy singel awizujący nowy album - przyjęty został z wielkim entuzjazmem. Zaraz potem skok w odległą przeszłość, do 1987 roku - do utworu "Me And My Friends", będącego hołdem m.in. dla Hillela Slovaka, ówczesnego gitarzysty RHChP, który zmarł rok po jego nagraniu.

Kolejną zagraną z Londynie nową kompozycją była "Snow (Hey Oh). Przed jej rozpoczęciem Kiedis stwierdził, że musi mieć teraz kontakt wzrokowy z Frusciante - zaśpiewali bowiem na dwa głosy, w refrenie wspólnie wykonując "Heh Oh". To dobry, nieco żartobliwy numer, który ma szansę stać się sporym przebojem!

Kolejny klasyk "Otherside" odśpiewany został wraz z publicznością, po czym Red Hot Chili Peppers zaserwowali następny nowy, niemal marszowy numer,. W "21 Century" Flea zagrał niesamowicie na basie, robiąc przy tym swe słynne małpie miny, ale muzykiem jest wybornym, co pokazał w tym właśnie nagraniu, które być może pojawi się na jednym z kolejnych singli, zwłaszcza że jego tekst dobrze oddaje dylematy początku XXI wieku.

Flea nawet częściej niż Kiedies konwersował z publicznością, rzucając w krótkich przerwach teksty w rodzaju: "Nie czytajcie gazet, nie oglądajcie reklam, niszczą one wasze umysły - chyba że jest to nasza reklamówka iPoda".

Następnie grupa zaprezentowała "Don't Forget Me" - kolejny hołd dla Slovaka. To był wokalny i gitarowy popis Frusciantego, który w swych solówkach jest niezwykle oszczędny, ale dobrze wie, co i jak chce zagrać, i nie ma w tym żadnej przypadkowości. Gitarzysta jest obecnie bez wątpienia muzyczną siła napędową grupy, a podczas koncertu to od niego uzależniony był moment rozpoczęcia kolejnego utworu, na co jednak spory wpływ miały techniczne problemy związane ze strojeniem często zmienianych gitar.

Spokojny numer "Tell Me Baby" to kolejna premiera. Kiedis zapowiedział go jako utwór o rytmie, choć to przede wszystkim piosenka miłosna, jakich sporo pojawi się na nowym albumie. ("Powiedz mi kochanie swą historię / skąd przychodzisz i dokąd zmierzasz tym razem / Powiedz mi kochanko, czy jesteś samotna / To, czego potrzebujemy, jest zawsze w zasięgu ręki").

Po krótki, punkowo-funkowym "Right On Time", usłyszeliśmy jeszcze jedną nową kompozycję, "Hard To Concentrate". To dość nietypowy miłosny numer, napisany przez Kiedisa dla Flea, gdy chciał się on oświadczyć nowej narzeczonej Franke, którą notabene poznał 15 lat wcześniej. "Czy zgodzisz się wziąć tego mężczyznę do swojego świata", "Weź tę kobietę i stań się częścią mej rodziny" - to tylko kilka fragmentów tekstu. W warstwie muzycznej utwór brzmi nieco dziwacznie i eksperymentalnie, nic więc dziwnego, że tempo koncertu lekko siadło.

Ale tylko na chwilę, gdyż na koniec pierwszej części grupa wybrała odśpiewany wspólnie z widzami "By The Way", po czym muzycy zeszli ze sceny. Wszyscy zgromadzeni w "Canvas" domagali się jednak bisów. Po 5 minutach Papryczki w komplecie pojawili się na niedużej scenie klubu i zaczęli od "Soul To Squeeze", znanego ze ścieżki dźwiękowej do filmu "Coneheads". W Londynie zespół zagrał ten numer w nieco zmienionej aranżacyjnie wersji, co na pewno wyszło mu na dobre.

Na finał usłyszeliśmy "Give It Away" - cała sala zgodnie podskakiwała, bawiąc się wybornie. Flea pod koniec wskoczył na wysokie podium stojące z boku sceny, cały czas przy tym grając, co spotkało się z wielkim aplauzem. Po 90 minutach i zagraniu 16 utworów, zespół zakończył koncert, muzycy pokłonili się wszystkim i zmęczeni pojechali do hotelu.

Red Hot Chili Peppers są w wyśmienitej formie i podczas zbliżającej się trasy koncertowej po Europie zechcą z pewnością udowodnić, iż nie bez podstaw często określani są mianem najlepszej koncertowej grupy świata.

Trasa rozpocznie się pod koniec maja, a najbliżej Polski zespół zagra w Pradze (14 czerwca, Sazka Arena) i w Berlinie (15 czerwca, Wuhlheide). Bilety (i podróż) na ten drugi koncert już wkrótce będziecie mogli wygrać w wielkim konkursie organizowanym przez INTERIA.PL.

Zobacz galerię zdjęć z koncertu Red Hot Chili Peppers w Londynie.

Tomasz Słoń, Londyn

Podwójny album "Stadium Arcadium", w Polsce ukaże się 8 maja . Płytę promuje singel "Dani California", do którego teledysk możecie ekskluzywnie oglądać na stronach INTERIA.PL.

Zobacz teledyski Red Hot Chili Peppers na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Red Hot Chili Peppers | muzycy | koncert | chili
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy