Reklama

Pogrzeb Ewy Demarczyk. Kto pożegnał wielką wokalistkę?

W wieku 79 lat w swoim mieszkaniu zmarła Ewa Demarczyk, jedna z najbardziej wyrazistych legend rodzimej muzyki rozrywkowej. 26 sierpnia odbył się pogrzeb wielkiej śpiewaczki.

W wieku 79 lat w swoim mieszkaniu zmarła Ewa Demarczyk, jedna z najbardziej wyrazistych legend rodzimej muzyki rozrywkowej. 26 sierpnia odbył się pogrzeb wielkiej śpiewaczki.
Ewa Demarczyk została pochowana na Cmentarzu Rakowickim /Łukasz Gagulski /PAP

"Odeszła Największa. Żegnaj Ewo" - taki krótki post pojawił się na facebookowym profilu Piwnicy Pod Baranami.

Demarczyk jest uznawana za jedną z najwybitniejszych polskich osobowości scenicznych. Nazywano ją "Czarnym Aniołem" polskiej piosenki, a jej interpretacje wierszy poetów do muzyki polskich kompozytorów - prawdziwymi spektaklami.

Wykonywała utwory między innymi Mirona Białoszewskiego (fenomenalna interpretacja "Karuzeli z madonnami", zobacz!), Juliana TuwimaBolesława Leśmiana oraz wybitnych twórców zagranicznych: CwietajewejRilkego i wielu innych.

Reklama

Pogrzeb odbył się 26 sierpnia. Spoczęła na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, w "starej" części Alei Zasłużonych, niedaleko innych artystów związanych z Piwnicą pod Baranami, m.in. Marka GrechutyPiotra Skrzyneckiego Mieczysława Święcickiego. Miejsce pochówku jest bardzo intymne, oddzielone od innych drzewami. 

Pogrzeb miał charakter świecki, dlatego zamiast księdza był mistrz ceremonii. Tłumnie zebrani żałobnicy na ostatnie pożegnanie przynieśli białe i czerwone róże. Wśród uczestników jest m.in. Bogdan Zdrojewski oraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Piotr Gliński. "Wraz z Jej odejściem pejzaż polskiej kultury znacznie zubożał, ale Jej głos, Jej obraz na zawsze pozostanie w naszych sercach" - czytamy w wypowiedzi Ministerstwa. 

Na ceremonii pojawili się również reprezentanci Piwnicy pod Baranami, z którą Demarczyk była związana. Na nekrologu zamieścili tekst z "Tomaszowa" Juliana Tuwima: "I wyjechałam, zostawiłam / jak sen urwała się rozmowa" (sprawdź!). Wykonali nad urną wokalistki pierwszy hymn Piwnicy pod Baranami - "Przychodzimy, odchodzimy..." (sprawdź!). Artystkę pożegnali też inni przedstawiciele sceny muzycznej, m.in. członek zespołu Skaldowie, Andrzej Zieliński.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Demarczyk | nie żyje | zmarła | Pogrzeb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy