Pjus nie żyje. Kiedy pogrzeb rapera?
12 stycznia 2021 roku odszedł Karol "Pjusa" Nowakowski, jedna z najbardziej cenionych postaci polskiego hip hopu. Raper w marcu skończyłby 40 lat.
Karol "Pjus" Nowakowski zmarł wieczorem 12 stycznia w szpitalu, gdzie miał przejść piątą operację. Raper od 2004 roku zmagał się z rzadką chorobą - neurofibromatozą typu 2. Ta sprawiła, że na nerwach słuchowych rapera powstały guzy (jeden pojawił się także na kręgosłupie).
Dzięki zaangażowaniu znajomych Pjusa udało zebrać się pieniądze na operacje usunięcia guzów (jedna z nich trwała 14 godzin) oraz wszczepienia mu implantów pniowych. W ten sposób Pjus stał się pierwszym człowiekiem na świecie z cyfrowym słuchem.
Walkę z poważną chorobą raper podsumował albumem "Life After Deaf" z 2009 roku. Niestety, wkrótce okazało się, że posłuszeństwa zaczął odmawiać również głos rapera, przez co praca w studiu była dla niego "czasowo-fizyczną katorgą". Pjus jednak nie poddał się i postanowił spełnić się muzycznie z nieco innej strony. Tak właśnie powstały "Słowowtóry" (2017 r.) - płyta, do której Pjus stworzył teksty, które zarapowali jego koledzy.
- Ja choroby za sobą nie zostawię - jest ze mną już na zawsze, ale twórczo i życiowo chcę się rozwijać. Ja już swoje batalie stoczyłem, mogę i umiem więcej niż osiem lat temu. Stąd pomysł na ucieczkę poza siebie i swoje problemy w szerszą, nie tak introwertyczną perspektywę. Choć paradoksalnie pewnie nie zrobiłbym takiej płyty, gdybym nie był chory - mówił Interii.
W 2021 roku spędził siedem miesięcy w szpitalu i przeszedł kolejne cztery operacje.