Pink: "Droga Ja, starzejesz się". Co sądzi o operacjach plastycznych?
Amerykańska piosenkarka Pink postanowiła podzielić się z fanami swoimi spostrzeżeniami na temat starzenia się i poddawania rozmaitym zabiegom odmładzającym. Gwiazda przekonuje, że nie ma zamiaru korzystać z usług chirurgii plastycznej. "Zdecydowałam, że mój talent i osobowość są o wiele ważniejsze niż wygląd mojej twarzy" - podkreśla.
W dobie coraz większej popularności ruchów promujących naturalność i samoakceptację, wiele gwiazd decyduje się aktywnie wspierać zdrowe podejście do wyglądu. Celebrytki rezygnują z używania kosmetycznych wypełniaczy, chętnie pokazują się w mediach społecznościowych bez makijażu i namawiają fanów do tego, by nie popadali w kompleksy z powodu mankamentów figury czy jakiegokolwiek elementu wyglądu.
To, co często uważamy za defekt urody, decyduje w istocie o naszej niepowtarzalności, a nawet nieidealne ciało warte jest kochania i dbania o nie - przekonują. Do grona gwiazd, które otwarcie krytykują kreowanie nierealnych wzorców kobiecej urody, należy Pink.
Wokalistka, tekściarka i producentka muzyczna postanowiła zabrać głos w sprawie korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Alecia Beth Moore, bo tak naprawdę nazywa się Pink, zdradziła, że nie ma zamiaru poddawać się jakimkolwiek zabiegom odmładzającym. W szczerym poście, który określiła jako "notatkę do samej siebie", artystka odniosła się do nieuchronności starzenia się i kwestii związanych z radzeniem sobie z przemijaniem.
"Droga Ja, starzejesz się. Widzę zmarszczki. Zwłaszcza, kiedy się uśmiechasz. Twój nos robi się większy. Wyglądasz (i czujesz się) dziwnie, kiedy zaczynasz przyzwyczajać się do tej nowej rzeczywistości" - napisała gwiazda na Twitterze.