Reklama

Phila Collinsa kłopoty ze słuchem

Phil Collins, legendarny brytyjski wokalista i wspaniały perkusista, kiedyś członek zespołu Genesis, przyznał w jednej z ostatnich wypowiedzi, że zamierza znacząco ograniczyć działalność koncertową. Wszystko przez to, że od pewnego czasu ma on poważne kłopoty ze słuchem i bardzo źle znosi hałas. Tak więc chyba nie ma co oczekiwać światowej trasy koncertowej promującej jego najnowsze dzieło - "Testify".

Mniej więcej półtora roku temu Phil Collins zapadł na poważną infekcję ucha, która spowodowała problemy ze słuchem. Muzyk obawia się, że z tego powodu nie będzie mógł już grać dużych koncertów. Poziom głośności na takich imprezach jest bowiem bardzo duży, a im więcej decybeli, tym większy ból artysta odczuwa.

"Słyszę, mogę komponować i śpiewać, ale źle znoszę duży hałas. Być może zagram kilka koncertów promujących moją nową płytę, ale raczej skoncentruję się teraz bardziej na nagrywaniu i komponowaniu niż na występach na żywo" - powiedział Phil Collins.

Reklama

Album "Testify" został zainspirowany wydarzeniami z życia prywatnego Collinsa, między innymi ślubem z Orianne Cevey w 1999 roku i narodzinami ich synka Nicholasa.

"Tytułowa kompozycja to najbardziej bezpośrednia piosenka o miłości jaką kiedykolwiek napisałem" - wyznaje Phil Collins.

Na płycie znajdzie się również kompozycja "Come With Me (Close Your Eyes)", do której muzykę artysta napisał 13 lat temu, kiedy jego córka Emily była jeszcze małym dzieckiem.

Premiera albumu "Testify" zaplanowana jest na 12 listopada.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: problemy ze słuchem | Kłopot | hałas | kłopoty | phil | Phil Collins
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy