Reklama

Patti Yang wyłamuje się z rytmu. "Sounds of Freedom" z pożegnalnej płyty "War On Love"

22 listopada do sklepów trafi "War On Love" - pożegnalny album Patti Yang Group. Tym wydawnictwem wokalistka żegna się z tym pseudonimem.

22 listopada do sklepów trafi "War On Love" - pożegnalny album Patti Yang Group. Tym wydawnictwem wokalistka żegna się z tym pseudonimem.
Patti Yang szykuje nowy album /Karolina Markiewicz /materiały prasowe

Patti Yang (Pati Yang) to polska wokalistka, autorka tekstów, współkompozytorka muzyki filmowej i artystka sztuk wizualnych.

W 1998 r. zadebiutowała albumem "Jaszczurka" wydanym w Polsce przez wytwórnię Sony Music. Płyta ta szybko zyskała status "białego kruka", gdyż z powodu konfliktu wokalistki z wytwórnią została ona wycofana z dystrybucji. "Jaszczurka" okazała się także przełomowym albumem na polskiej scenie elektronicznej późnych lat 90., łącząc elementy elektroniki charakterystyczne dla ówczesnej sceny brytyjskiej, wczesnych technik samplingu z żywą instrumentacją rockową.

Reklama

W 2001 roku Patti ponownie wyjechała z Polski do Anglii i podpisała kontrakt płytowy z wytwórnią Mercury Records pod pseudonimem Children. W 2005 r. formacja Children zmieniła nazwę na FlyKKiller. Drugi singel "Fear" stał się podkładem do zwiastuna filmu "Czarny Łabądź" Darrena Aronofsky’ego oraz zagościł na soundtracku serialu "CSI: Miami".

Teraz pod szyldem Patti Yang Group wokalistka zapowiada pożegnalną płytę "War On Love", której zapowiedzią jest singel "Sounds Of Freedom".

"Prace nad albumem rozpoczęłam od wyzwania: wyłamać się z rytmu. Zaczęłam poświęcać coraz więcej czasu studiom medycyny starożytnej, nauk ezoterycznych i medycyny dźwięku. Idąc za głosem intuicji przeprowadziłam się z Londynu na pustynię Mojave w Kalifornii, nieopodal miasteczka Joshua Tree. Zakochałam się w miękkiej, bezkresnej ciszy otwartych przestrzeni. Stała się ona fundamentem moich poszukiwań oraz mojej pracy twórczej w najczystszym wymiarze. Dzięki praktyce celowego odosobnienia i wewnętrznej ciszy uwrażliwiłam zmysły; mój słuch i wzrok wyostrzyły się, a ciało i umysł zgrały się z fazami księżyca. Z tego nowego miejsca zyskałam dystans do codzienności, mediów, polityki, przemian społecznych, komunikacji, miłości i do siebie jako człowieka. Podczas kiedy świat zachłystywał się wszechobecnym voyeryzmem - ja upajałam się nowo odkrytą prywatnością. Jako jednostka nieobserwowana zaczęłam odczuwać świętość każdej minuty dnia i nocy" - opowiada Patti Yang.

"Tytuł albumu jest refleksją nad obecnym stanem cywilizacji  - wykracza poza bariery i granice polityczne, wyznania i systemy władzy. Podsumowuje on raczej dość wszechobecny sabotaż egzystencjalny, nie jako wyrocznia, ale jako przestroga, alarm na pobudkę ludzkości.  Dlaczego jest to płyta pożegnalna? Ponieważ dla mnie pseudonim stracił siłę i po prostu przestał być potrzebny. Zdejmując go zrzuciłam zbroję. Absolutnie nie jest to pożegnanie z muzyką. Wręcz przeciwnie, to połączenie muzyki z pracą konceptualną, która zajęła mi ostatnie 7 lat. A dlaczego Patti Yang Group? Miałam zaszczyt pracować z wyśmienitymi muzykami, których chciałam uwzględnić w projekcie pod każdym względem. Być otwarta na współpracę, tworzyć razem, niezależnie od stref czasowych, bez daty ukończenia. Proces powstawania albumu zajął dokładnie tyle czasu ile było to konieczne. Jako zespół - jesteśmy silni i darzymy się nawzajem szacunkiem" - dodaje.

W działania zaangażowani byli m.in. Chris Mackin (Le Volume Courbe, Dot Allison, Primal Scream), Matty Skylab (Skylab, David Holmes), Jagz Kooner (Radio 4, Reverend and the Makers, Manic Street Preachers, Primal Scream), Martin Craft (M. Craft, Jarvis Cocker) i Nicolas Vernhes (Deerhunter, Animal Collective, Daughter, The War on Drugs).

Tak Patti mówi o utworze "Sounds of Freedom": "Mieszkam na pustyni Mojave, w kompletniej ciszy, na pustkowiu. W bezwietrzny dzień nagrywam wokale w studio przy otwartych oknach, kiedy wieje wiatr, nagrywam drzewa mesquite, ich szum przypomina do złudzenia fale syntezatorów. Przed oknami studia rozciąga się 50 mil nicości graniczącej z poligonem wojskowym. Zimą 2018 roku moje okna drżały od sub-dźwięków detonowanych bomb. Baza wojskowa ma linię telefoniczną przeznaczoną na skargi mieszkańców. Kiedy się na nią dzwoni, archaicznie brzmiące nagranie wyjaśnia: “jeśli przeszkadzają Ci dźwięki dochodzące z bazy pamiętaj, że to co dla jednych jest hałasem, dla innych to dźwięki wolności".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pati Yang | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy