Reklama

P Diddy: Sknera na Ibizie

P Diddy ma zakaz wstępu do klubów "Pacha" i "Amnesia" na Ibizie. Wszystkiemu winne jest skąpstwo rapera, który unika płacenia za drinki wypite przez siebie i swoich kompanów.

Gwiazdor bawił się wraz ze swą świtą na Ibizie, komsumując znaczne ilości szampana o nazwie "Cristal". Gdy jednak przyszło do płacenia rachunków, ulatniał się z lokali, których właściciele powiedzieli w końcu "dość" i zabronili wpuszczania rapera do swych przybytków.

Sam P Diddy zaprzecza oskarżeniom.

"Płacę za wszystkie drinki wypijane przeze mnie i moich towarzyszy. Problem polega na tym, że dużo ludzi, widząc, że jestem w lokalu, zamawia szampana na mój koszt" - tłumaczy gwiazdor.

Coś chyba jednak jest na rzeczy, bowiem niedawno z tego samego powodu raper stał się persona non grata w nowojorksim klubie "Pangaea".

Reklama

Fortunę Seana "P Diddy" Combsa wycenia się na 480 milionów dolarów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ibiza | drinki | gwiazdor | Diddy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy