Reklama

Ozzy Osbourne: Nie zamierzam przestać pić!

Ozzy Osbourne problemy z nadmierną skłonnością do napojów wyskokowych miał chyba od zawsze. Kilka lat temu postanowił się opamiętać i wówczas zaczął rzadziej sięgać po alkohol. Bynajmniej nie oznacza to, że zamierza zrezygnować z picia. Słynny angielski wokalista zapewnia, że to się nigdy nie stanie.

Ozzy w przeszłości przez alkohol miał sporo problemów. Kilka lat temu doszło do słynnego zdarzenia, gdy Osbourne - będąc w stanie nietrzeźwym - dusił swoją żonę Sharon. Podobnych szaleństw było znacznie więcej.

Pomimo to wokalista nie zamierza rezygnować z picia, bo - jak twierdzi - życie bez alkoholu byłoby nudne. Przyznał również, że nie obraża się, gdy ktoś nazywa go alkoholikiem.

"Wielu alkoholików zwalczyło nałóg i stało się na powrót trzeźwymi ludźmi. Spora cześć z nich po odwyku marnie skończyła. Chyba lepiej by było dla nich, gdyby dalej sięgali po kieliszek. Nigdy nie kłócę się z kimś, kto nazywa mnie alkoholikiem, czy też idiotą sięgającym po narkotyki. Nie jestem z tego dumny, ale taki właśnie jestem. Jestem facetem, który od czasu do czasu się upija, ale nie robi już tego codziennie".

Reklama

"Niestety, ci, którzy piją od czasu do czasu, umierają szybciej niż nałogowi alkoholicy. Ja jednak nie lubię przez cały czas patrzyć na świat trzeźwym okiem. To nie jest zabawne" - powiedział Ozzy Osbourne, którego 29 maja zobaczymy podczas polskiej edycji festiwalu z "Ozzfest", obok Tool i System Of A Down.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pici | pije | wokalista | Ozzy Osbourne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy