Reklama

Owsiak broni się

W kolejnej odsłonie wojny Jerzego Owsiaka z mediami, odniósł się on do podanej ostatnio przez media informacji o dwóch sprawach, prowadzonych ponoć przeciwko niemu przez prokuraturę. Chodzi o słynną już historię ze zdemolowaniem straganu z okularami oraz "wywiezienie do lasu i zastraszanie grupy młodych ludzi, których zachowanie nie podobało się organizatorom Woodstocku".

"Zielonogórska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Jerzemu O., organizatorowi Przystanku Woodstock - jako pierwsza podała "Gazeta Lubuska".

"Jerzemu O. prokuratura zarzuca, że w lipcu, podczas żarskiego Przystanku Woodstock, przewrócił trzy stojaki stoiska handlowego, niszcząc ponad 190 par okularów przeciwsłonecznych. Właściciel stoiska oszacował straty na ponad 1,1 tys. zł.".

Gazeta podała również informację, że przeciwko Owsiakowi toczy się jeszcze jedna sprawa, o której dotychczas nie było mowy.

"Chodzi o wywiezienie do lasu i zastraszanie grupy młodych ludzi, których zachowanie nie podobało się organizatorom Woodstocku" - napisał dziennik.

Reklama

Na stronie WOŚP Owsiak ironicznie komentuje prasowe doniesienia.

"Czytamy i po prostu nie wierzymy. Zwłaszcza w tej drugiej sprawie".

Organizator największego festiwalu muzycznego w Polsce proponuje, aby oskarżyć go dodatkowo m.in. o wybijanie szyb w wagonach kolejowych, straszenie okolicznych zwierząt domowych, rzucanie metalowymi przedmiotami na scenę, a nawet naruszenie ciszy nocnej.

"Świadków się znajdzie" - ironizuje Owsiak.

"Przy okazji, pozdrawiamy Gazetę Lubuską, mamy nadzieję, że oskarżenie prokuratora, o którym piszą w artykule, leży u nich w kryształowym wazonie (to ten wielki kryształowy, ogromny puchar, który wręczyliśmy im jako przyjaciołom naszej Fundacji na koncercie Bożonarodzeniowym w Teatrze Polskim)".

"Do nas żaden taki dokument jeszcze nie przyszedł, co oznacza, że o wszystkie wiadomości na ten temat możecie prosić dziennikarzy Gazety Lubuskiej".

Owsiak po raz kolejny zaprosił swych zwolenników na przyszłoroczny festiwal. Jego lokalizacja nie jest jeszcze znana - wiadomo jedynie, że na pewno nie będą to Żary.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy