Reklama

Our Lady Peace: Bardziej emocjonalna płyta

Kanadyjska formacja Our Lady Peace wydała w połowie roku swoją piątą płytę, zatytułowaną "Gravity". Jak przyznał w wywiadzie Jeremy Taggart, perkusista kwartetu, sami muzycy traktują to wydawnictwo bardziej emocjonalnie, niż wcześniejsze płyty.

"Tę płytę traktujemy chyba nawet bardziej emocjonalnie niż poprzednie. W dużym stopniu dlatego, że zmienił się skład naszego zespołu - do grupy dołączył nowy gitarzysta Steve [Mazur - red.], pracowaliśmy też z nowym producentem Bobem Rockiem. Poza tym uważamy, że to nasz najlepszy jak dotąd album. Miłe uczucie, ale z drugiej strony potwornie stresujące" - mówi Jeremy.

Perkusista uważa, że pomimo wydania czterech wcześniejszych albumów, muzycy nie odkryli jeszcze sposobu na nagrywanie płyt.

"W tym przypadku ważne było to, że zdążyliśmy się już przyzwyczaić do wszystkich zmian przy nagrywaniu nowej płyty, a naszych fanów dopiero ta zmiana czekała. To powodowało pewne napięcie w zespole, ale nie były to nerwy czy strach. Gdybyśmy bali się premiery płyty, pewnie balibyśmy się wszystkiego innego w tej pracy - recenzji płyt, relacji z koncertów. Trzeba nabrać do tego dystansu" - dodał Jeremy Taggart.

Reklama

Przeczytaj cały wywiad z Our Lady Peace!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: perkusista | muzycy | Peace
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy