Reklama

Oasis: Wokalista obraża

Znany z niewyparzonego języka Liam Gallagher, wokalista grupy Oasis, obraził kilka popularnych obecnie nowych zespołów alternatywnych. Na celowniku młodszego z braci Gallagherów znaleźli się między innymi Franz Ferdinand, Bloc Party i Kaiser Chiefs. Dostało się nawet Pete'owi Doherty'emu, byłemu członkowi grupy The Libertines.

Liam zaczął krytykę od najbardziej popularnej z wymienionych formacji. Alexa Kapranosa, wokalistę szkockiej formacji Franz Ferdinand, określił jako "kolesia z Right Said Fred".

"Zagraj pieprzone I'm To Sexy For My Shirt zaraz po numerze Franza Ferdinanda i założę się z każdym, że śpiewa to ten sam gość. Urosły mu tylko włosy i ostatnio był na diecie" - powiedział frontman Oasis.

Dostało się też grupom Bloc Party ("Brzmią jak zespół uniwersytecki") i Kaiser Chiefs ("Śmiecie! Oni są jak gorsza wersja Blur. I do tego malują oczy...").

Reklama

Młodszy Gallagher oszczędził natomiast Pete'a Doherty'ego, choć i liderowi Babyshambles i byłemu członkowi The Libertines też odrobinę się dostało.

"Nie lubię ćpunów. Przydałby mu się klaps. Co oznacza bycie Libertynem? Wolność".

"A czy wolnością jest siedzenie w kącie i jaranie heroiny? Nie ma w tym ani krzty wolności! To obrzydliwe!" - kończy swój wywód Liam.

Na razie zainteresowani wykonawcy nie odpowiedzieli wyszczekanemu wokaliście Oasis.

Być może stanie się to po wydaniu nowej płyty manchesterskiego zespołu. Premierę albumu "Don't Belive The Truth" wyznaczono na 30 maja.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oasis | Liam | party | wokalista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy