Nipsey Hussle nie żyje. 33-letni raper został zastrzelony
Amerykański raper Nipsey Hussle został zastrzelony przed własnym sklepem w Los Angeles. Raper zdobywający coraz większą popularność w Stanach Zjednoczonych miał 33 lata.
Nipsey Hussle, a właściwie Ermias Davidson Asghedom, zmarł w niedzielę (31 marca) w szpitalu na skutek ran postrzałowych. Nieznany sprawca, którym był około 20-letni czarnoskóry mężczyzna, oddał strzały tuż pod sklepem rapera w dzielnicy Crenshaw w Los Angeles po czym odjechał samochodem.
Postrzelone zostały trzy osoby, w tym jedna śmiertelnie. Hussle zmarł po godzinie w szpitalu. Przyczyną strzelaniny były najprawdopodobniej gangsterskie porachunki. Raper osierocił córkę i syna (jego matką była aktorka i modelka Lauren London, znana z teledysków Pharrella, Ludacrisa i Commona).
Posłuchaj przeboju "Status Symbol 3" Nipsey'a Hussle'ya!
Nipsey Hussle cieszył się w USA coraz większą popularnością za sprawą debiutanckiego albumu "Victory Lap", który został dobrze przyjęty przez krytyków i okazał się komercyjnym sukcesem. Za tę płytę 33-letni raper otrzymał nominację do nagrody Grammy w kategorii najlepszy album rap. Jego nazwisko znalazło się obok takich artystów jak: Mac Miller, Pusha T, Travis Scott czy Cardi B.
Po tym, jak świat obiegła wiadomość o śmierci rapera, w mediach społecznościowych pojawiały się emocjonalne wpisy żegnające młodego artystę. Hołd oddała mu m.in. Rihanna:
"To nie ma sensu. Moja dusza jest wstrząśnięta. Dobry Boże, niech jego dusza spoczywa w pokoju a bliscy znajdą pocieszenie. Tak mi przykro z powodu tego, co ci się stało".
