Reklama

Nie żyje Natalie Cole. Legendarna wokalista miała 65 lat

Amerykańska piosenkarka zmarła 31 grudnia w szpitalu w Los Angeles z powodu niewydolności serca.

Amerykańska piosenkarka zmarła 31 grudnia w szpitalu w Los Angeles z powodu niewydolności serca.
Natalie Cole zmarła 31 grudnia. Miała 65 lat /Alberto E. Rodriguez /Getty Images

Natalie Cole urodziła się 6 lutego 1950 roku w Los Angeles. Jej ojcem był znany muzyk jazzowy - Nat King Cole.

Dziewczynka od najmłodszych lat miała kontakt z muzyką. Śpiewać zaczęła jako 11-latka, a jej debiutancka płyta "Inseperable" ukazała się w 1975 roku. Na albumie znalazł się utwór "This Will Be (An Everlasting Love)", dzięki któremu Cole zdobyła nagrodę Grammy w kategorii "najlepsza wokalistka R&B", tym samym przełamując monopol Arethy Franklin. Popularnością cieszył się również utwór tytułowy.

Reklama

Wokalistka spore sukcesy odnosiła pod koniec lat 70. XX wieku. Wtedy to nagrała niezapomniane utwory: "I’ve Got Love on My Mind", "Our Love" oraz "Someone That Used to Love".

Posłuchaj utworu "This Will Be (An Everlasting Love)":

W latach 80. kariera Natalie Cole mocno wyhamowała, a głównym tego powodem były jej problemy z narkotykami. Na szczyt wokalistka wróciła dzięki albumowi "Everlasting" (1987 r.). Największy sukces osiągnęła jednak, wydana w 1991 roku, płyta "Unforgettable... with Love", która sprzedała się całym świecie w nakładzie ponad pięciu milionów egzemplarzy. Artystka dzięki niemu zdobyła nagrody Grammy w najważniejszych kategoriach: "album roku" i "nagranie roku".

Tytułowym utworem była kompozycja stworzona wraz z jej ojcem. Tym samym Natalie Cole złamała swoją zasadę, iż nie będzie nawiązywać do dorobku Nat King Cole’a. Po wydaniu albumu pogorszyły się jej relacje z matką Marie, która twierdziła, że muzyka jej męża należy tylko do niej.

Ostatnimi pozycjami w dyskografii wokalistki były płyty "Still Unforgettable" z 2008 roku oraz "Natalie Cole En Espanol" wydany w 2013 roku.

Posłuchaj utworu "Unforgettable":

W 2000 roku Natalie Cole wydała autobiografię "Angel On My Shoulder", gdzie dokonała rozliczenia ze swoją burzliwą przeszłością. Przyznała się w niej do zażywania LSD, heroiny i kokainy. Przez uzależnienie od narkotyków omal nie doszło do tragedii. Natalie i jej mąż (miała ich w sumie trzech) będąc pod wpływem substancji psychoaktywnych nie upilnowali syna Roberta, który był bliski utonięcia.  Na podstawie książki nakręcono film "The Natalie Cole Story".

Natalie Cole oprócz problemów z sercem miała również wirusowe zapalenie wątroby typu C, a także wystąpiły u niej powikłania po przeszczepie nerki. W ostatnim czasie stan zdrowia gwiazdy znacznie się pogorszył, przez co była ona zmuszona do odwołania części koncertów, w tym sylwestrowego występu w Los Angeles.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: natalie cole | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy