Reklama

Nie żyje Jimmy Bain. Miał 68 lat

Basista w przeszłości związany z formacją Dio oraz Rainbow zmarł 24 stycznia.

Basista w przeszłości związany z formacją Dio oraz Rainbow zmarł 24 stycznia.
Jimmy Bain (po prawej) miał 68 lat /oficjalna strona wykonawcy

Informacje o śmierci muzyka podał gitarzysta Def Leppard i grupy Last In Line, Vivian Campbell. Nie ujawniono przyczyny śmierci artysty.

"Z ciężkim sercem muszę potwierdzić, że nasz przyjaciel i członek Last in Line, Jimmy Bain, nie żyje. To dzięki niemu dokonał się pierwszy ważny przełom muzyczny w moim życiu i jestem mu za to wdzięczny" - możemy przeczytać na profilu Campbella.

Pochodzący ze Szkocji Jimmy Bain, zaczynał karierę w lokalnych zespołach. Największe sukcesy zaczął odnosić po przeprowadzce do Londynu. To tam dostrzegł go Ritchie Blackmore i zaproponował dołączenie do zespołu Rainbow.

Reklama

Post Viviana Campbella na Facebooku:

W 1983 roku Bain został zaproszony do grupy Dio przez byłego wokalistę Rainbow, Ronnie James Dio. Wraz z grupą nagrał siedem albumów studyjnych.

Ostatnim zespołem, w którym występował artysta, była formacja Last In Line. Działał w niej od 2012 roku.

Ponadto Jimmy Bain współpracował również m.in. z Thin Lizzy oraz Philem Lynottem.

Kondolencje dla rodziny oraz hołd dla muzyka złożyli m.in.: Dave Mustaine z Megadeth, Matt Sorum z Velvet Revolver oraz Phil Campbell z Motorhead.

"Jimmy Bain był prawdziwym muzykiem i tekściarzem. Napisał o wiele więcej niż ktokolwiek sobie wyobraża" - napisał Phil Campbell.

Posłuchaj utworu "Holy Diver" grupy Dio:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dio | Rainbow | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama