Reklama

Nie żyje Dave Swabrick. Muzyk miał 75 lat

Jeden z najbardziej znanych brytyjskich skrzypków folkowych zmarł 3 czerwca 2016 roku. Przyczyną śmierci była rozedma płucna, z którą Swabrick zmagał się od kilku lat.

Jeden z najbardziej znanych brytyjskich skrzypków folkowych zmarł 3 czerwca 2016 roku. Przyczyną śmierci była rozedma płucna, z którą Swabrick zmagał się od kilku lat.
Dave Swabrick miał 75 lat /Evening Standard /Getty Images

O śmierci poinformowano na oficjalnej stronie muzyka.

"Z głębokim żalem informujemy o śmierci Swarba. Więcej informacji opublikujemy po weekendzie" - możemy przeczytać w oświadczeniu.

Dave Swabrick karierę zaczynał jako gitarzysta grupy Beryl Marriott's Ceilidh Band. W 1965 roku już jako skrzypek został członkiem zespołu The Ian Campbell Folk Group. Najważniejszym momentem w karierze była natomiast jego współpraca z zespołem Fairport Convention.

W formacji udzielał się przez 10 lat (1969 - 1979), a z dalszej działalności w grupie zrezygnował z przyczyn zdrowotnych (cierpiał na szumy uszne).

Reklama

Po odejściu z zespołu współpracował m.in. Alistairem Hulettem oraz Chrisem Lesliem (tworzył z nim grupę Whippersnapper). Działał również solowo.

Swabrick od wielu lat miał problemy z płucami. W 1999 roku gazeta "Daily Telegraph" przedwcześnie opublikowała informacje o śmierci muzyka. Od 2000 roku artysta poruszał się na wózku inwalidzkim. Oddychanie u muzyka wspomagała natomiast specjalna aparatura.

W 2004 roku Swabrick przeszedł przeszczep obydwu płuc. Po operacji jego stan uległ poprawie. W 2007 roku spotkał się na scenie z Fairport Convention i zagrał z nimi album "Liege & Lief". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy