Reklama

Nie żyje Bob Andy. Świat muzyki reggae w żałobie

Nie żyje Bob Andy. Był ikoną muzyki reggae. Piosenkarz miał 75 lat.

Nie żyje Bob Andy. Był ikoną muzyki reggae. Piosenkarz miał 75 lat.
Bob Andy zmarł w wieku 75 lat /David Corio/Redferns /Getty Images

Weteran muzyki reggae naprawdę nazywał się Keith Anderson.

Zasłynął utworem "Young Gifted and Black" (posłuchaj!) nagranym w duecie z Marcią Griffiths. Ta nowatorska wersja piosenki Niny Simone zapewniła im popularność przede wszystkim w Wielkiej Brytanii.

Andy urodził w Kingston na Jamajce, karierę solową rozpoczął w połowie lat 60. Nagrywając w legendarnym studiu One, tworzył piosenki takie, jak "I’ve Got to Go Back Home" czy "Too Experienced" (posłuchaj!), które stałyby się standardami reggae.

Reklama

Dyrektor Glory Music, Tommy Cowan, potwierdził w rozmowie z "The Gleaner", że Anderson, który przez pewien czas chorował, zmarł w swoim domu w Stony Hill.

Pożegnał go m.in. związany z muzyką reggae DJ, David Rodigan. "Wszyscy cię kochaliśmy i wiemy, jak bardzo ty nas kochałeś" - napisał na Twitterze. "Zostawiłeś nam naprawdę niezwykły repertuar piosenek, które wszyscy będziemy cenić na zawsze" - dodał także.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: reggae | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy