Reklama

Nie chcą Snoop Dogga

Władze Australii odmówiły amerykańskiemu raperowi Snoop Doggowi prawa wjazdu na swoje terytorium, ze względu na jego kryminalną przeszłość. To już drugi przypadek w tym roku, kiedy Snoopowi odmówiono przekroczenia granicy danego kraju.

Władze Australii odmówiły amerykańskiemu raperowi Snoop Doggowi prawa wjazdu na swoje terytorium, ze względu na jego kryminalną przeszłość. To już drugi przypadek w tym roku, kiedy Snoopowi odmówiono przekroczenia granicy danego kraju.

Snoop Dogg miał w tym tygodniu poprowadzić w Australii ceremonię wręczania nagród tamtejszego oddziału MTV. Minister do spraw imigracji Kevin Andrews stwierdził jednak, że wiza rapera została unieważniona, ponieważ nie przeszedł on pomyślnie testu charakterologicznego, który uwzględnia także pytania o karalność.

W tym miesiącu Snoop Dogg został bowiem skazany na 5 lat dozoru policyjnego i 800 godzin prac społecznych za nielegalne posiadanie broni i narkotyków.

"On nie wydaje się być rodzajem gościa, którego chcemy w tym kraju" - twierdzi Andrews.

Reklama

Raperowi przysługuje teraz 28 dni na odwołanie się od tej decyzji.

Podczas ostatniej wizyty Snoopa w Australii w lutym, został o dwa dni dłużej niż zezwalała mu wiza. Minister Andrews udzielił mu wówczas oficjalnego ostrzeżenia.

W marcu Snoop Dogg oraz inny raper P. Diddy musieli odwołać wspólną trasę koncertową w Wielkiej Brytanii, ponieważ tamtejsze władze odmówiły wydania pierwszemu z nich wizy. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyznaje bowiem zasadę, ze zagraniczny obywatel może nie zostać wpuszczony na terytorium Anglii, jeśli istnieją obawy dotyczące jego osoby.

W tym samym miesiącu także w Szwecji Snoop Dogg miał problemy z prawem i został zatrzymany przez tamtejszą policję za posiadanie narkotyków.

Billboard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy