Reklama

Nicki Minaj zawstydziła Stephena Colberta. Dodała go do utworu "Barbie Dreams"

"Barbie Dreams" to obecnie najczęściej komentowany utwór Nicki Minaj. Raperka opowiedziała w nim o swoich kolegach z branży. O piosence dyskutowała również w programie Stephena Colberta.

"Barbie Dreams" to obecnie najczęściej komentowany utwór Nicki Minaj. Raperka opowiedziała w nim o swoich kolegach z branży. O piosence dyskutowała również w programie Stephena Colberta.
Nicki Minaj zaskoczyła Stephena Colberta /Leon Bennett /Getty Images

10 sierpnia album "Queen" Nicki Minaj trafił do wszystkich serwisów streamingowych. 17 sierpnia rozpocznie się sprzedaż egzemplarzy fizycznych.

Płytę promowały utwory "BED", "Chun-Li" i "Rich Sex". Zaraz po premierze albumu oficjalną premierę miał też singel "Barbie Dreams" wyprodukowany przez Mel & Mus oraz Ringo.

W luźnym kawałku raperka nabija się ze swoim znajomych - Drake’a, DJ Khaleda, Young Thuga, Desiingera, 50 Centa, Fetty Wapa, Eminema i Meek Milla - i nie stroni przy tym od seksualnych podtekstów.

Reklama

Numer wywołał mnóstwo komentarzy, a o kawałku Minaj opowiedziała również w programie "The Late Show with Stephen Colbert".

"Ten utwór wzbudza sporo zainteresowania, bo wywołałaś w nim wielu sławnych facetów, którzy, jak to mówią młodzi ludzie, nie mogą się do ciebie dobrać" - opowiadał Colbert, po czym wymieniał artystów z piosenki. "Zorientowałem się, że nie ma mnie na liście. Jest naprawdę obszerna i zastanawiam się, jakbyś mogła mnie poinformować, gdybym na nią trafił" - dodał prowadzący.

Chwilę później Minaj wymyśliła sprośne wersy z Colbertem w roli głównej, czym zawstydziła prowadzącego. "Nie mam pojęcia, jak ruszyć z tego miejsca" - stwierdził zmieszany.

Po chwili jednak ochłonął i zapytał raperkę, czy któryś z bohaterów tekstu był na nią zły. Minaj stwierdziła, że dwóch raperów miało do niej pretensje, ale wszystko z nimi wyjaśniła.

Oprócz tego Colbert zapytał Minaj o okładkę płyty "Queen", którą musiał ocenzurować na antenie.

"Zainspirowaliśmy się wizerunkiem bogini wojny (Sechmet - przyp. red.), pracowaliśmy nad tym i stworzyliśmy ten anielski obraz mnie" - stwierdziła Nicki.

"Jesteśmy teraz na żywo w CBS i nie jestem pewien, ile tej okładki zostanie pokazane. Nie wiem, ile zostanie zasłonięte, ale uważam, że nic nie powinno być. To jest piękne. Jesteś artystką, a to jest sztuka. Zasłonilibyście Wenus z Milo?" - stwierdził Colbert.

Jako egipska bogini Minaj zaprezentowała się też w teledysku "Ganja Burn".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicki Minaj | Stephen Colbert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy