Reklama

Nicki Minaj wystąpiła w Angoli mimo protestów

Na nic zdały się apele wielu organizacji. Nicki Minaj nie odwołała swojego występu w Angoli, który był pośrednio finansowy przez tamtejszego prezydenta Jose Eduardo dos Santosa.

Na nic zdały się apele wielu organizacji. Nicki Minaj nie odwołała swojego występu w Angoli, który był pośrednio finansowy przez tamtejszego prezydenta Jose Eduardo dos Santosa.
Nicki Minaj nie miała nic przeciwko imprezie w Angoli /Jamie McCarthy /Getty Images

19 grudnia Nicki Minaj miała wystąpić w Luandzie na świątecznym festiwalu, zorganizowanym przez Unitel, czyli firmę, która kontrolowana jest przez rodzinę angolskiego prezydenta Jose Eduardo dos Santosa.

Polityk pełni urząd nieprzerwanie od 1979 roku. Dos Santos sprawuje autorytarne rządy w swoim kraju. Kontroluje on również handel diamentami i ropą naftową w kraju, przez co może on pochwalić się gigantycznym majątkiem.

Na kilka dni przed imprezą fundacje i organizacje walczące o prawa człowieka oraz demokratyzację krajów Afryki, apelowały do raperki, aby ta odwołała swój koncert. Tak się jednak nie stało, a artystka pojawiła się w stolicy Angoli.

Reklama

Minaj opublikowała również na Instagramie materiały z imprezy.

"Angola ma moje serce" - napisała pod jednym z filmików gwiazda. Minaj udostępniła również zdjęcie, na którym pozuje z Isabel do Santos, czyli córką prezydenta dos Santosa.  

"To tylko ósma, najbogatsza kobieta na świecie" - podpisała zdjęcie Minaj, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy w jaki sposób dos Santos zdobyła majątek.

Nicki Minaj w Angoli:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicki Minaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy