Reklama

NFL potwierdza: Maroon 5, Travis Scott i Big Boi wystąpią w przerwie Super Bowl

To już pewne. Zespół Adama Levine'a - Maroon 5 - będzie gwiazdą tegorocznego koncertu w przerwie Super Bowl. Na scenie towarzyszyć będą mu raperzy Travis Scott oraz Big Boi.

To już pewne. Zespół Adama Levine'a - Maroon 5 - będzie gwiazdą tegorocznego koncertu w przerwie Super Bowl. Na scenie towarzyszyć będą mu raperzy Travis Scott oraz Big Boi.
Adam Levine wraz z Maroon 5 wystąpi na Super Bowl /Kevin Winter /Getty Images

Nieoficjalnie na temat występu Maroon 5 na Super Bowl mówiło się już od września ubiegłego roku. Na potwierdzenie headlinera trzeba było poczekać jednak kilka miesięcy. Wszystko z powodu kontrowersji związanych z Colinem Kaepernickiem.

Afera wokół zachowania amerykańskiego futbolisty wybuchła w październiku 2016 roku. Wtedy to Colin Kaepernick, gracz drużyny San Francisco 49ers podczas, postanowił uklęknąć podczas hymnu Stanów Zjednoczonych, co odebrane zostało jako znieważenie symboli narodowych.

Futbolista tłumaczył, że swój gest wykonał w imię wyższego dobra - walki z nierównością rasową i sprzeciwu wobec prześladowaniu Afroamerykanów. Protestu nie poparli przedstawiciele NFL, którzy zaczęli blokować rozwój kariery Colina (gwiazdor obecnie jest bez klubu).

Reklama

Sprawdź tekst i tłumaczenie utworu "Girls Like You" w serwisie Teksciory.pl!

Swoją decyzją NFL narobiła sobie wrogów wśród wpływowych gwiazd. Z tego też powodu w przerwie spotkania wystąpić nie chciały Rihanna oraz Pink. Propozycję zaakceptował dopiero Maroon 5.

To jednak nie był koniec kłopotów. Kolejne gwiazdy - Cardi B, która pojawia się w wielkim hicie zespołu "Girls Like You" (proponowano jej nawet milion dolarów za krótką chwilę na scenie), Mary J. Blige, Usher i Nicki Minaj - odmawiały gościnnego występu z Maroon 5 w związku z solidarnością wobec Kaepernicka.

Ostatecznie na ofertę przystali raperzy Travis Scott oraz członek Outkastu, reprezentant muzycznej sceny Atlanty, Big Boi. Jednak i oni nie zgodzili się bez swoich warunków. Scott, który był przekonywany przez kolegów ze sceny hiphopowej, aby nie brał udziału w koncercie, zażądał, aby NFL wpłaciło na konto organizacji charytatywnej Dream Corps pół miliona dolarów. Fundacja zajmuje się walką z przejawami nierówności społecznej w Stanach Zjednoczonych.

"Wiem, że bycie artystą ma moc do inspirowania. Zanim więc potwierdziłem swój występ na Super Bowl, upewniłem się, że będę współpracował z NFL w sprawie ważnej darowizny. Jestem dumny z tego, że mogę wspierać Dream Corps, a praca którą wykonują zainspiruje innych i będzie promować zmiany" - napisał na Instagramie Scott.

Według serwisu Variety Dream Corps to nie jedyna fundacja, która może zostać dofinansowana. Mówi się również o możliwym zastrzyku gotówki dla Black Lives Matter i innych organizacjach walczących o prawa czarnoskórych w Stanach Zjednoczonych.

Super Bowl to jedna z najchętniej oglądanych imprez sportowych na całym świecie. Również koncerty w przerwie spotkania cieszą się ogromnym zainteresowaniem. W zeszłym roku 12-minutowy występ Justina Timberlake’a obejrzało ponad 106 milionów widzów w samych Stanach Zjednoczonych.

Tegoroczny, 53. Super Bowl odbędzie się 3 lutego w Atlancie.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maroon 5 | Big Boi | Travis Scott | Super Bowl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy