Najlepsi alternatywni wykonawcy 2002 roku
Fani muzyki alternatywnej rok 2002 mogą zdecydowanie uznać za udany. Chociaż na rynku nie objawił się być może nowy debiut na miarę Radiohead, to i tak działo się sporo dobrego. Swoje alternatywne podsumowanie roku przedstawił serwis dotmusic.com.
Najlepszym debiutantem wybrano zespół The Coral, który w opinii redakcji, jeżeli chodzi o czerpanie inspiracji z lat 60., bije na głowę nawet braci Gallagherów. Grupa na swym debiutanckim albumie "The Coral" jest jednocześnie na tyle twórcza, że o "zrzynaniu" nie ma mowy.
Za powrót na scenę w najlepszym stylu, wyróżniono grupę Coldplay i album "A Rush Of Blood To The Head". Najlepszym zespołem wybrano amerykańską formację Queens Of The Stone Age.
Artystą roku został Wayne Coyone, lider grupy The Flamming Lips. Artysta zdobył uznanie nie tylko za zachowanie na scenie, ale także za wspaniałe teksty utworów oraz jakość wywiadów, jakich udzielił w 2002 roku.
Tytuł artystki roku przyznano Bjork. Zbiór wydanych w 2002 roku największych hitów islandzkiej piosenkarki, zrobił na dziennikarzach angielskiego serwisu ogromne wrażenie.
Najlepszym alternatywnym albumem roku wybrano dzieło królów stoner rocka, czyli "Songs For The Deaf" zespołu Queens Of The Stone Age, a w kategorii singli wyróżniono "Do You Realize" The Flamming Lips.
Za najgorszą płytę roku uznano "Highly Evolved" The Vines.
Oto całość zestawienia:
Najlepszy debiutant: The Coral
Najlepszy powrót: Coldplay
Zespół roku: Queens Of The Stone Age
Artysta roku: Wayne Coyne (The Flaming Lips)
Artystka roku: Bjork
Album roku: Queens Of The Stone Age - "Songs For The Deaf"
Singel roku: The Flaming Lips - "Do You Realize"
Kocert roku: The Flaming Lips
Najbardziej irytujący singel roku: Każde z wydawnictw finalistów programu "Pop Idol" oraz "Pop Star - The Rivals"
Najgorszy album roku: The Vines - "Highly Evolved"
Nieudacznik roku: Craig Nicholls (The Vines)
Największe rozczarowanie: Brak inwencji i wyobraźni w muzyce gitarowej
Największa nadzieja 2003 r.: Powrót Blur.
