Reklama

Nagrali teledysk w kościele! Wierni oburzeni

Katedra Toledo w Hiszpanii to jedno z piękniejszych architektonicznych miejsc w okolicy. Lokalną społecznością wstrząsnął skandal. Okazało się, że w budynku kościoła nagrano teledysk, który wierni uważają za bluźnierczy! Jak tłumaczy się proboszcz?

Katedra Toledo w Hiszpanii to jedno z piękniejszych architektonicznych miejsc w okolicy. Lokalną społecznością wstrząsnął skandal. Okazało się, że w budynku kościoła nagrano teledysk, który wierni uważają za bluźnierczy! Jak tłumaczy się proboszcz?
C. Tangana, Nathy Peluso - Ateo /YouTube /materiał zewnętrzny

Katedra Toledo to jeden z najsłynniejszych budynków sakralnych w Hiszpanii. Co roku odwiedzają ją tysiące turystów. Pewnie z tego względu katedra została wybrana przez hiszpańskiego artystę C. Tangana i argentyńska piosenkarkę Nathy Peluso. Twórcy nakręcili teledysk do wspólnej piosenki pt. "Ateo". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego akcja dzieje się w kościele, a tekst oraz sama treść są niezwykle kontrowersyjne.


C. Tangana i Nathy Peluso - Ateo. Kontrowersyjny klip!

Tytuł utworu, "Ateo", oznacza "ateistę". Od premiery teledysku minęło zaledwie kilka dni, a w sam weekend obejrzało go ponad 5 milionów osób, przez co o klipie jest głośno także poza granicami Hiszpanii. Nie trzeba było długo czekać, by o komentarz został poproszony zarządca katedry, arcybiskup Toledo - Francisco Cerro. Kapłan przeprosił wiernych oraz księży za powstały klip. "Ubolewam nad tymi wydarzeniami i potępiam sceny nakręcone w kościele archidiecezji" - stwierdził w komunikacie.

Reklama

Zdaniem arcybiskupa, artyści "niewłaściwie skorzystali ze świętego miejsca". Okazuje się, że artyści celowo wybrali akurat to miejsce, bo w słynnej katedrze śpiewali o "ateiście", który poznał wyjątkową kobietę i dzięki temu "uwierzył w cuda". "Byłem ateistą, ale teraz wierzę, bo cud taki jak ty musiał zejść z nieba" - czytamy w tekście. Wierni są oburzeni, zwłaszcza nieposzanowaniem świątyni oraz scenami, które możemy nazwać "gorącymi". 

W klipie widzimy zmysłowo tańczącą kobietę, którą podglądają księża i kościelny. Po chwili dołącza do niej mężczyzna, a tłem do ich intymnego tańca jest ołtarz kościoła oraz ściana ze zdjęciami świętych, biskupów i papieży. Twórcy próbują się bronić i twierdzą jednak, że ich sztuka miała zapewnić dialog kościoła ze współczesną kulturą.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kościół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy