Reklama

Na zakupy do USA

Jan Borysewicz, znany muzyk z grupy Lady Pank, zabrał swoją ukochaną Magdalenę Glinkowską na zakupy do Chicago - informuje "Fakt".

Już prawie dwa lata minęły, od kiedy są ze sobą, a oni nadal wyglądają jak dwa gruchające gołąbki. Borysewicz musi kochać o połowę młodszą od siebie modelkę naprawdę wielką miłością. Bo nie każdą narzeczoną zabiera na drogą wycieczkę po USA - pisze "Fakt".

Kolorowy dziennik przypomina, że początki ich związku nie były łatwe. Rodzice Magdy nie akceptują jej ukochanego, który w dodatku ma zostać ich przyszłym zięciem. "Fakt" bowiem zapowiada, że gitarzysta planuje z Magdą ślub.

W centrum handlowym w Chicago Janek i Magda wyglądali jak para zakochanych w sobie po uszy nastolatków.

Reklama

"Ona przebierała, oglądała i mierzyła, zatrzymując się niemal przy każdym stoisku z ubraniami. On cierpliwie czekał, doradzając jej to i owo. Pomimo różnicy wieku ta miłość służy muzykowi. Przy Magdzie sprawia wrażenie o parę lat młodszego, no i uśmiech na jego twarzy pojawia się znacznie częściej niż kiedyś. Oby tak dalej" - pisze "Fakt".

Zobacz teledyski Lady Pank na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL/Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Chicago | 'Fakt' | Lady Pank | "Fakt" | zakupy | USA | Jan Borysewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama