Reklama

Myslovitz: 20 lat płyty "Miłość w czasach popkultury"

20 lat temu, 22 października 1999 roku ukazała się płyta, która była przełomowa nie tylko dla grupy z Mysłowic, ale także dla całej sceny rockowej w Polsce. "Miłość w czasach popkultury" przyniosła takie przeboje, jak m.in. "Długość dźwięku samotności", "Chłopcy", "Dla ciebie" i "My".

20 lat temu, 22 października 1999 roku ukazała się płyta, która była przełomowa nie tylko dla grupy z Mysłowic, ale także dla całej sceny rockowej w Polsce. "Miłość w czasach popkultury" przyniosła takie przeboje, jak m.in. "Długość dźwięku samotności", "Chłopcy", "Dla ciebie" i "My".
Grupa Myslovitz z Fryderykami w 1999 r. /Krzysztof Wojda /Reporter

"Miłość w czasach popkultury" to czwarty album w dorobku Myslovitz.

To za jej sprawą ekipa z Mysłowic osiągnęła prawdziwy sukces komercyjny - rozeszło się ponad 150 tysięcy egzemplarzy, co przyniosło płycie status podwójnej platyny.

Grupa dzięki niej zgarnęła Fryderyki w kategoriach: zespół, płyta, teledysk i piosenka. Kluczem do sukcesu nowego albumu były single, które pamięta niemal każdy, kto słuchał radia w latach 90.

Do dziś statusem przebojów cieszą się piosenki "Długość dźwięku samotności" (w teledysku wystąpił Robert Gonera), "My" (posłuchaj!), "Chłopcy" i "Dla ciebie" (klip wyreżyserował dwukrotny zdobywca Oscara Janusz Kamiński, a wcielającemu się w rolę wampira Arturowi Rojkowi towarzyszyła Agnieszka Dygant).

Reklama

"Byliśmy wściekli na twórców teledysku ["Długość dźwięku samotności"] za laskę w szpilkach i spódniczce mini, która pojawia się na samym końcu. Zepsuło to cały efekt obrazka, historii. Bo to ona tam brylowała, a nie my" - śmiał się Wojciech Powaga, gitarzysta Myslovitz (książka "Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę" Jana Skaradzińskiego i Konrada Wojciechowskiego).

"Strasznie poważnie podchodziliśmy do siebie, a ta piosenka miała ten 'nieznośny' taneczny sznyt. Sądziliśmy, że narobi nam obciachu, że w zestawieniu z taką 'Nienawiścią' wypadnie blado i banalnie. Jednak zakręcony, szczery tekst Wojtka i naturalna siła tej piosenki pokonały wszystkie 'ale', jakie przychodziły nam do głowy. O dziwo razem z 'Chłopcami' dość dobrze opisuje rzeczywistość tamtych czasów" - dodawał drugi gitarzysta Przemek Myszor.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Myslovitz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy