Reklama

Myles Kennedy i teledysk "In Stride": Kiedy premiera nowej płyty "The Ides of March"?

Pandemia koronawirusa sprawiła, że Myles Kennedy znalazł czas na ukończenie swojego drugiego solowego albumu. "The Ides of March" prezentuje mieszankę rocka, bluesa i country.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że Myles Kennedy znalazł czas na ukończenie swojego drugiego solowego albumu. "The Ides of March" prezentuje mieszankę rocka, bluesa i country.
Myles Kennedy na okładce płyty "The Ides of March" /

Myles Kennedy swój czas do tej pory dzielił między grupy Alter Bridge oraz Slash and the Conspirators. W marcu 2018 r. amerykański wokalista wypuścił solowy debiut "Year of the Tiger".

Podczas pobytu w domu z powodu odwołania wszystkich tras koncertowych, Myles stworzył ramy dla pomysłów na utwory, które złożyły się na nową płytę "The Ides Of March" (premiera 14 maja). Następnie zadzwonił do swoich współpracowników z debiutu, przyjaciela i perkusisty Zia Uddina oraz basisty i menedżera Tima Tourniera - i w trójkę pojechali na Florydę, by nagrać album z wieloletnim producentem Michaelem "Elvisem" Baskettem.

Reklama

Podczas gdy "Year Of The Tiger" szedł bardziej w akustyczną stronę, na "Ides Of March" wokalista koncentruje się na gitarze elektrycznej i pokazuje się jako gitarzysta/autor piosenek.

Takie utwory jak "A Thousand Words", "Wake Me When It's Over" oraz "Moonshot" prezentują różnorodne aranżacje muzyczne, które przyciągają fanów Mylesa we wszystkich jego projektach na całym świecie. Tytułowy utwór "The Ides Of March" trwa ponad 7 minut.

W pierwszym singlu "In Stride" Myles gra na gitarze w stylu slide, a w warstwie lirycznej (sprawdź!) piosenka zawiera proste przesłanie, by "do wszystkiego podchodzić na spokojnie". Za teledysk odpowiedzialny jest Stefano Bertelli, który nakręcił też klip do "Native Son" Alter Bridge. W animowanym klipie nadchodzi koniec świata, a Myles podchodzi do tego ze stoickim spokojem.

"Wyluzuj. To właściwie podsumowuje wszystko. Tekst maluje obraz surwiwalisty, który przygotowuje się na nadchodzącą apokalipsę zombie. A zainspirowała mnie pierwsza fala lockdownów, kiedy wszyscy zaczęli kupować ogromne ilości papieru toaletowego i innych materiałów. Zacząłem zadawać sobie pytanie, czy rozsądniej byłoby spojrzeć na to z większej perspektywy i nie reagować przesadnie... zachować spokój i dalej toczyć ten wózek" - mówi Myles Kennedy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Myles Kennedy | teledyski | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy