Muzyczna rehabilitacja pomaga wrócić po udarze
O tym, że muzyka ma lecznicze właściwości wiadomo już od dawna. Jednak naukowcy niedawno udowodnili, że słuchanie muzyki może przynieść wymierne korzyści w trakcie rehabilitacji osób po udarze.
Teoria o zbawiennym wpływie muzyki na ludzi po udarze powstała już w XVIII wieku. Pierwszym uleczonym miał być Olaf Dallin, który odzyskał sprawność dzięki śpiewaniu w kościele.
Sprawa tak mocno wciągnęła naukowców, że badali ją przez kolejne stulecia. W XX wieku badaczy interesowało, jaki wpływ ma muzyka na ludzi z poważnymi uszkodzeniami mózgu. Często zdarzało się, że chory mógł śpiewać, jednak nie był w stanie poprawnie mówić.
Okazało się, że mózg jest bardzo elastycznym organem, a jego zdolności poprawiają się dzięki muzyce. Po tym odkryciu lekarze zaczęli w swoich terapiach stosować muzykę jako środek leczniczy. Używali jej do pomagania osobom z chorobą Parkinsona, udarem, dziecięcym porażeniem mózgowym i innymi uszkodzeniami.
"Muzyczne terapie wcześniej budowane były na godnych pochwały i ważnych, ale i wąskich terapiach. Dlatego też uważano, że mogą stanowić one jedynie dodatek do klasycznych metod leczenia" - stwierdzili w artykule dla organizacji The Dana Foundation Michael Thaut i Gerald McInthosh.
Naukowcy w muzyce widzą ogromny potencjał. Dzięki obrazowaniu mózgu i jego plastyczności można zbudować bardzo dobry sposób leczenia uszkodzeń mózgu. Wystarczy spojrzeć tylko na filmy publikowane prze firmę MEDRythms Briana Harrisa, która stawia odważnie na terapię muzyką.
W jednym z filmów przedstawiono postać Georga, który przeszedł udar i miał poważne problemy z chodzeniem. Film został nagrany zaraz po tym, jak pacjent przeszedł trzytygodniową tradycyjną terapię. Po niej z trudem mógł poruszać się o lasce.
W Bostonie George został poddany niekonwencjonalnej terapii, w trakcie której poruszał się on do rytmu (muzyka stymulowała jego mózg). Różnice już po jednej sesji były znaczące (pacjent mógł przejść kilkukrotnie dłuższy dystans).
Muzyka pomaga w dojściu do sprawności po udarze:
Typowa lekcja trwa 60 minut. Pacjent obcuje z muzyką na żywo, a najczęściej wykorzystywana jest gitara, pianino oraz śpiew. Każdy pacjent ma odpowiednio dopasowany program rehabilitacji (zależnie od tego, czy ma problem z mową, czy z poruszaniem się). Poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda leczenie za pomocą śpiewania.
Śpiewanie pomaga dojść do sprawności po udarze:
Brian Harris chwali się, że terapia przynosi świetne efekty w stosunku do każdego pacjenta, a nie tylko poszczególnych przypadków.
"To wyniki, które widzimy stale. Nigdy nie przestaje mnie zadziwiać to, że to wszystko jest możliwe i że tak mało osób wie o tej metodzie" - stwierdził założyciel MEDRhytms.
Firma zajmująca się muzyczną terapią współpracuje już ze szpitalami w Bostonie, a ponoć przełomową terapią zainteresowane są już kliniki w innych regionach USA.
Według Harrisa muzyka w przyszłości może odegrać jeszcze większą rolę w leczeniu problemów neurologicznych.
"Szczerzę wierzę, że dokładnie zbadamy, jak muzyka działa nasz mózg. To zmieni podejście do opieki zdrowotnej i neurologii" - dodał Harris.