Reklama

Muzycy Nirvany wciąż nagrywają. Czy dojdzie do reaktywacji zespołu?

Były perkusista Nirvany Dave Grohl wyjawił Howardowi Sternowi w jego programie telewizyjnym, że nie tylko spotyka się z kolegą, ale nagrywają też "naprawdę fajną" nową muzykę. Zaznaczył jednak, że po samobójczej śmierci lidera Nirvany, nie ma możliwości reanimacji zespołu.

Były perkusista Nirvany Dave Grohl wyjawił Howardowi Sternowi w jego programie telewizyjnym, że nie tylko spotyka się z kolegą, ale nagrywają też "naprawdę fajną" nową muzykę. Zaznaczył jednak, że po samobójczej śmierci lidera Nirvany, nie ma możliwości reanimacji zespołu.
Nirvana w 1991 r. - od lewej: Dave Grohl, Kurt Cobain i Krist Novoselic /Paul Bergen/Redferns /Getty Images

"Krist Novoselic (były basista Nirvany, przyp. red.) jest pilotem, lata własnym samolotem... Mieszka na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku i kiedy przylatuje do Los Angeles, zawsze się spotykamy i jemy razem kolację" - powiedział Dave Grohl w programie Howarda Sterna.

"I wiesz, jeśli jesteśmy w studiu, nagrywamy to, więc nagraliśmy kilka rzeczy, które są naprawdę fajne. Ale nigdy nic z tym nie zrobiliśmy... To bardziej takie przyjacielskie jammowanie, niż jakiś wielki oficjalny zjazd" - stwierdził obecny lider zespołu Foo Fighters.

Reklama

Na pytanie prowadzącego, czy podczas tych "kombatanckich" spotkań Grohl śpiewa, ten odpowiedział, że tylko gra na perkusji i że nikt nie śpiewa.

Grohl miesiąc temu stwierdził, że nie widzi możliwości powrotu do nagrywania muzyki pod szyldem Nirvany. Nie po tragicznej śmierci lidera grupy, Kurta Cobaina, który w kwietniu 1994 roku popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę ze strzelby.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Nirvana | Dave Grohl | Foo Fighters
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy