Reklama

Muse kontra Celine Dion

Brytyjski zespół Muse oskarżył Celine Dion o szarganie dobrej nazwy zespołu, po tym, jak znana piosenkarka nazwała tak samo swój sceniczny show w Las Vegas. Zespół posiada amerykańskie prawa do nazwy, co oznacza, że żaden innych zespół, wykonawca czy show sceniczny, nie może być nią sygnowany. Kanadyjska gwiazda bezskutecznie próbowała odkupić ją od zespołu za około 50 tys. dolarów.

Sceniczny show Celine Dion ma mieć swoją premierę w marcu 2003 roku, na deskach Caesars Palace, sali wzorowanej na rzymskim Koloseum. W przedstawieniu weźmie udział około 70 tancerzy i muzyków. Przedstawienie ma być wystawiane dwa razy dziennie. Bilety na spektakl, których cena sięga nawet do tysiąca dolarów, są już w sprzedaży.

Tymczasem angielscy rockerzy ani myślą o odstąpieniu Celine Dion praw do nazwy.

"To klasyczny przykład tego, jak wielkie imperium muzyczne próbuje złamać mniejsze zespoły" - powiedział wokalista Muse, Matt Bellamy.

Reklama

"Mamy zamiar podbić naszym następnym albumem Amerykę i nie chcemy, aby ludzie myśleli, że jesteśmy cholernym zespołem akompaniującym Celine Dion. Moim zdaniem, jej muzyka jest obrzydliwa i mam nadzieję, że tak samo odbierają ją nasi fani. Chodzi o to, że nie tylko mają zamiar zrobić show pod nazwą Muse, chcą tak także nazwać nagrania audio i video, co oznacza, że w Stanach pod nazwą Muse pojawią się albumy i płyty DVD".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Muse | show | Celine Dion
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy