Reklama

Msza pogrzebowa Krzysztofa Krawczyka. Wzruszające słowa Andrzeja Kosmali

Andrzej Kosmala, wieloletni menedżer Krzysztofa Krawczyka, pożegnał w Kościele swojego przyjaciela.

Andrzej Kosmala, wieloletni menedżer Krzysztofa Krawczyka, pożegnał w Kościele swojego przyjaciela.
Andrzej Kosmala podczas mszy pogrzebowej Krszysztofa Krawczyka /Piotr Molecki /East News

Msza święta w intencji zmarłego odbyła się o godz. 12.00 w archikatedrze w Łodzi. Odprawiają ją biskup Antoni Długosz oraz arcybiskup i metropolita łódzki Grzegorz Ryś. Następnie żałobnicy przenieśli się na cmentarz do Grotnik. Tam po godz. 15.00 trumna z ciałem Krzysztofa Krawczyka złożono do grobu.

Wśród gości znaleźli się m.in. Norbi i Robert Janowski. Pojawili się też członkowie Trubadurów: Sławomir Kowalewski i Marian Lichtman. Z kolei Słowo Boże wygłosił przyjaciel wokalisty - aktor Daniel Olbrychski.

Reklama

Na koniec mszy odczytano również list od prezydenta Andrzeja Dudy (zrobił to Tadeusz Deszkiewicz). Wspomnienie o piosenkarzu wygłosił też minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński.

Swojego przyjaciela ponownie pożegnał też wieloletni menedżer Krawczyka, Andrzej Kosmala.

"Kochany Krzysztofie, nie chciałem zabierać głosu w tej trudnej chwili, byłem przecież przy tobie człowiekiem drugiego planu. Jesteś w moich myślach, wspomnieniach, modlitwach i w piosenkach, które tworzyliśmy wspólnie przez 47 lat. Poprosiła mnie jednak twoja ukochana żona Ewa, abym powiedział w tym momencie kilka słów, których ona nie ma siły w tych ciężkich chwilach powiedzieć. Prosiła mnie bym powiedział: ‘nie żegnaj, ale do widzenia’. Cóż powiedzieć w takim momencie. Pozostaje milczenie, jak to mówił święty Jan Paweł II. Ale po tobie Krzysiu nie pozostanie milczenie. Pozostaną nagrana wyśpiewane niesamowitym głosem. Pan Bóg dał ci talent, którego nie zmarnowałeś. Non omnis morirar. Nie wszystko umiera, gdy odchodzi tak znaczący artysta. Na ostatniej płycie "Horyzont" śpiewasz "Horyzont wzywa za swój brzeg /do niego, ciągle podążamy / jedyna droga, jeden cel / idziemy wciąż i wciąż czekam". Ty przyjacielu już jesteś za tym horyzontem, a my wciąż czekamy. Do zobaczenia Krzysztofie" - powiedział.

Andrzej Kosmala został menedżerem Krzysztofa Krawczyka w 1974 r., rok po jego odejściu z grupy Trubadurzy. Do śmierci piosenkarza byli w zasadzie nierozłączni - spędzali ze sobą i z rodzinami również czas prywatny.

W latach 60. i 70. menedżer był m.in. dyrektorem Estrady Poznańskiej. To właśnie Kosmala opiekuje się interesami wokalisty, pomaga ustawiać koncerty, wyjazdy, występy i nagrania w K&K Studio w Poznaniu, które założył z Ryszardem Kniatem, muzykiem i producentem, szefem grupy Krzysztof Krawczyk Family i realizatorem nagrań.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk | Andrzej Kosmala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy