Reklama

Moby chce założyć rodzinę

Moby poczuł potrzebę ustatkowania się i "zapuszczenia korzeni". W tym celu muzyk ma zamiar zawiesić na jakiś czas koncertowanie i skupić się na pielęgnowaniu wartości rodzinnych. Na razie jednak nie ma nawet narzeczonej.

38-letni Moby, wkrótce po występie na festiwalu Glastonbury w Wielkiej Brytanii (29.06), oświadczył ponoć zaskoczonym członkom swego zespołu, że zamierza zaprzestać koncertowania i wrócić do Nowego Jorku, aby "zapuścić korzenie". Muzyk chciałby też mieć dzieci.

Jak twierdzą jego znajomi, na razie nie wygląda na to, aby istniała kobieta bliska sercu Moby'ego. Poszukiwanie rodzinnej harmonii artysta będzie musiał zatem rozpocząć od znalezienia sobie narzeczonej.

Ostatnio Moby był tak zajęty koncertowaniem (w ramach światowej trasy zagrał m.in. w Polsce), że nie miał nawet czasu, aby pojawić się na zjeździe klasowym. Swoim byłym szkolnym kolegom poradził, aby wymalowali twarz na grejpfrucie i wyobrażali sobie, że to on.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Moby | Richard Melville Hall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy