Reklama

Miley Cyrus też wkręciła Jimmy'ego Kimmela

Kolejna wokalistka wkręciła Jimmy’ego Kimmela. Tym razem popularny amerykański prezenter padł ofiarą Miley Cyrus.

Jimmy Kimmel zaprezentował kolejny materiał, w którym psikusa zrobiła mu popularna wokalistka. Wcześniej były to Rihanna i Britney Spears, tym razem padło na Miley Cyrus.

Gwiazda wkręciła prezentera z pomocą jego żony oraz ekipy z programu. Wokalistka pojawiła się w domu gwiazdora w nocy, weszła do jego sypialni i... zaczęła śpiewać oraz tańczyć do swojego utworu "Wrecking Ball".

"Ile razy to się jeszcze wydarzy?" - pytał zaspany Kimmel, gdy Cyrus skakała po jego łóżku oraz uderzała go młotkiem. 

Reklama

"Smakuje dobrze, jeśli chcesz polizać" - mówiła piosenkarka, co było odniesieniem do kontrowersyjnego teledysku do piosenki, który wyreżyserował znany fotograf Terry Richardson.  

W klipie wokalistka występuje w prześwitującej białej koszulce i krótkich spodenkach. W kilku scenach Miley Cyrus prezentuje się nago, pozując na tytułowej kuli do burzenia budynków przeznaczonych do rozbiórki.

To jednak nie wszystko. W jednym z ujęć wokalistka sugestywnie liże młot, w innym daje sobie niedwuznaczne klapsy.

Utwór "Wrecking Ball" pochodzi z płyty Miley Cyrus "Bangerz" z 2013 roku. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Miley Cyrus | Jimmy Kimmel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy